Nadżerka - poważny stan

jestem matką2letniego Kubusia dzis jest31 stycznia jutro odbieram wyniki cytologii i bardzo sie boje poniewaz mam powazny stan nadżerki najpierw po wykryciu byłam leczona przez niekompetentnego lekarza na kase chorych pigulkami antykoncepcyjnymi,a pozniej zaczelam chodzic prywatnie i dopiero ten lekarz wzial sie za mnie jak nalezy.bardzo siue boje bo nie chce umierac i zostawiac meza i syna.żaluje ze nie wynaleziono wczesniej szczepionki na to paskudztwo i chce wam drogie kobiety powiedziec byscie dbaly o siebie bo nie ma nic wazniejszego i bardziej cennego niz wlasne zdrowie i nie ma co odkladac na pozniej bo moze byc za pozno.ja sie dowiem dopiero jutro czy nie jest dla mnie i mojej rodziny za pozno.zycze wam odwagi i zdrowia.

Mam nadzieje,ze u Ciebie Andziocha sa dobre wyniki.Jestem w podobnej sytuacji.Dwa razy "leczyl" mi nadzerke lekarz,ktory doprowadzil do gorszego stanu niz przed zabiegami u niego.Teraz inny lekarz poprzez trzeci zabieg stara sie to naprawic,czekam na wyniki.Mam dwie rady robcie cytologie i dokladnie wybierajcie lekarza!