Posiew.

Dodam od siebie, iż w przypadku nie do końca oczywistych objawow, bardzo dobrze jest wykonać posiew z pochwy. Dzieki niemu bedziemy wiedziały, jaki patogen nas zaatakował, czy jest to infekcja o podłozu bakteryjnym czy grzybiczym. Warto wcześniej, przed takim badaniem, poszukać dobrego labolatorium, gdyż od tego zależy precyzyjność oznaczenia. Jeżeli hodowla nastepuje na rożnych podłozach, to jest szansa, że wykryje się rownież bakterie beztlenowe, które normalnie bywają nieuchwytne. Ze swojej strony polecam nie tylko leczenie miejscowe ale też leczenie doustne (wtedy jest większa skuteczność kuracji). Zwłaszcza w przypadku nawracających, przewlekłych grzybic warto zrezygnować z jakichkolwiek srodków dopochwowych, które zawierają w sobie cukier, konserwanty i podrażniają nabłonek. Bezwzględnie należy leczyć partnera i nie uprawiać seksu w trakcie kuracji. No i oczywiście kwestia probiotyków. Nalezy stosować te, które są przeznaczone dla kobiet i mają dzialanie w schorzeniach ginekologicznych. Trzeba zwracać uwagę na oznaczenie szczepów, gdyż to od szczepu zalezy jego skuteczność. Osobiście polecam doustny lacibios femina, nie dość że nie podrażnia pochwy, bo się go łyka, to zawiera szczepy o potwierdzonym naukowo działaniu i takie, które sa oporne na wiekszość antybiotyków i leków przeciwgrzybiczych, dzięki czemu mozna zacząć go stosować już w trakcie kuracji. Do tego polecam łykanie witaminy B i diete wzbogaconą w produkty, zwierające naturalne prebiotyki i jogurty oraz diete ograniczoną w produkty, zwierające cukier (zwłaszcza cukry proste).

Dobrze, że to wszystko zostało napisane, mnóstwa rzeczy się dowiaduję na tym forum. A odnośnie tych probiotyków, to jakie mają te właściwie szczepy bakterii? Bo nie każdy dostępny na rynku ma dokładnie podane szczepy i czasem nie wiadomo co i jak.

Z tego, co mi wiadomo z prasy i z artykułów medycznych, to:
Lactobacillus rhamnosus GR-1 i Lactobacillus reuteri RC-14
mają potwierdzone klinicznie działanie i przeszły wiele testów i badań w profilaktyce i leczeniu schorzeń ginekologicznych. na pewno są dalej prowadzone badania innych szczepów, ale póki co, to tylko o tych dwóch jest pełna informacja.

A masz już jakiś sprawdzony probiotyk , który zawiera te szczepy? A co one dokładnie robią te szczepy, ze tylko te są takie dobre?

Wrotko, przeczytaj uważnie moją pierwszą wypowiedź. napisałam tam, który probiotyk wg mnie jest najlepszy. to on zawiera te dwa wczesniej przeze mnie wymienione szczepy. natomiast co one konkretnego robią? to tak:
- pochodzą z dróg moczowo-płciowych kobiet
- lactobacillus rhamnosus GR-1 wykazuje aktywność przeciw bakteriom G(-) i odporność na środki plemnikobójcze
- lactobacillus reuteri RC-14 wykazuje aktywność przeciw ziarniakom G(+) i wytwarza H2O2
- oba mają zdolność kolonizacji nabłonka pochwy, dzięki temu powowdują wzrost liczby ważnych dla zdrowia pałeczek kwasu mlekowego
- nie są alergenami, nie powodują ubocznych skutków
- tolerują kwasy żółciowe
- hamują wzrost patogenów
- przechodzą przez układ pokarmowy i jest to potwierdzone wieloma badaniami
- szczepy są oporne na wiekszość antybiotyków i leków antygrzybiczych

Oj fakt, chyba mi umknęła ta nazwa w tekście, bo takie malutkie te literki są, a ja czytałam po pracy i byłam nieco zmęczone:) Przepraszam za moją ignorancję. Dziękuję za szczegółowe opisanie tych szczepów, to bardzo istotna informacja. Mam jeszcze pytanie czy są na rynku jakieś inne preparaty takie jak wspomniany przez Ciebie lacibios femina, które mają oznaczone szczepy, bo latovaginal niema oznaczonych, stąd było moje wczesniejsze pytanie,bo wariatka nie zauważyłam, że napisałaś nazwę probiotyku.

są probiotyki, które mają oznaczone szczepy, ale w większości są to preparaty, mające zastosowanie w schorzeniach przewodu pokarmowego i zawierają szczepy, które są skuteczne w leczeniu np. biegunek (jak np. szczeplactobacillus rhamnosus GG. tak więc trochę wiedzy trzeba posiadać, żeby dobrać odpowiedni probiot dla kobiet, który ma zastosowanie w profilaktyce i wspomaganiu leczenia układu moczowo-płciowego. często bywa też tak, że producenci piszą na opakowaniu, że jest przeznaczony dla kobiet a zawiera szczepy (nawet oznaczone), ale skuteczne jedynie na jelita. i wiele kobiet się na to nabiera. więc wiedza o konkretnym szczepie też jest przydatna :)

Rozumiem, jak juz tak Cie męcżę to pomęczę do końca. Bo opisałaś szczepy jakie znajdują się w lecibios fenmina. I tu moje pytanie czy są jeszcze jakieś inne probiotyki zawierające te szczepy, gdybym na przykład nie mogła dostać lacibios femina, albo chciała miec jakiś wybór.. ;)

jestem dość zorientowana i staram się być na bieżąco w nowościach probiotycznych (zwłaszcza kobiecych) i powiem Ci, że póki co nie znalazłam żadnego "zastępnika" lacibios femina. wszystkie inne albo nie mają oznaczonych szczepów albo zawierają szczepy, które nie mają potwierdzonego działania lub szczepy na schorzenia przewodu pokarmowego. ja sobie zawsze kupuje hurtem i robie zapasy :D

Dzięki za odpowiedź, czuję się teraz bardziej uświadomiona:) A czy można zabrać ze soba ten lacibios femina na wakacje? jego można trzymać poza lodówką, bo np lactovaginal trzeba było przechowywać w lodówce only. A ja zazwyczaj w wakacje miewam więcej jakichś rewelacji, a jadę pod namito, więc lodówki tam mieć nie będę a chciałabym go sobe wziąć, bo po wszystkim co mi napisałaś wydaje się być dobrą opcją.

no niestety lacibios fem trzeba przechowywać w lodówce :( na pewno ok. 10 dni spokojnie wytrzyma poza warunkami chłodniczymi, ale na dłużą metę lepiej jednak mieć go w lodówie. ewentualnie możesz jedno opakowanie zabrać i jak jest dłuższy wyjazd, kupić na miejscu w pobliskiej aptece (chyba że to jakaś puszcza, gdzie cywilizacja nie dochodzi, bo tak też może być). ja jak jechałam kiedyś na dłuższy wyjazd, to zabrałam taką przenośną lodówkę, ale to trochę nieporęczne np. jeśli się podróżuje autostopem.

Oj, wiesz, ja jade na takiego road tripa, czyli włóczęgi z plecakiem i nie wiem jak to będzie z dostępnością aptek, bo o lodówce, nawet przenośniej to od razu mogę zapomnieć, tu się liczy każdy gram, ale skoro 10 dni wytrzyma to wezmę go ze sobą, a potem w razie czego będę go szukać jak się trafi w aptece, mam nadzieję, że za granicą ( bo będę poza Polską) można go będzie spokojnie dostać w mniejszych miejscowościach.