Wiemy, że wirusy powodują choroby. Zbyt często jednak zapominamy, że mikroby te mogą nas także uratować. Wiele terapii wykorzystuje ich właściwości biologiczne modyfikowania DNA komórek i wygaszania bądź wprowadzania do organizmu konkretnych genów. Nawet wirus HIV jest używany w różnych próbach klinicznych, ale w postaci nieszkodliwej.
Pośród licznych testowanych mikrobów, wirus powodujący rzekomy pomór drobiu wydaje się wyjątkowo obiecujący. Infekcja ta, śmiertelna dla ptaków, u człowieka przebiega niezauważona.
Wirus ten – paramyxowirus – znany jest też z tego, że niszczy komórki nowotworowe. Jest więc idealny jako terapia przeciwko rakowi.
Jednakże, wypróbowany wielokrotnie w próbach klinicznych przeciwko różnym nowotworom nie odniósł żadnego spektakularnego sukcesu, ponieważ nie jest w stanie dosięgnąć guzów litych, o ile nie jest wstrzyknięty w dużej dawce.
Ma też problemy z rozprzestrzenianiem się w organizmie z powodu działania układu odpornościowego i macierzy zewnątrzkomórkowej.
Zobacz również:
- Testy genetyczne mogą przewidzieć najbardziej agresywne przypadki raka prostaty?
- Czym jest zapalenie gruczołu krokowego i jak sobie z nim radzić?
- Menopauza po męsku! Jak przebiega klimakterium u mężczyzn?
- Prostata - pora na badania
- Rak gruczołu krokowego
- Leczenie guza gruczołu krokowego
- Andropauza – objawy, przyczyny, leczenie
- Łagodny rozrost prostaty i problemy z oddawaniem moczu
Naukowcy z Virginia Polytechnic Institute w USA być może znaleźli metodę na zwiększanie skuteczności wirusa w przypadku raka prostaty. Prace ukazały się w Journal of Virology.
Badacze pokazują, w jaki sposób zmodyfikowali szczególną proteinę wirusową, aby lepiej radziła sobie z komórkami raka. Chodzi tutaj o białko F, które pozwala na fuzję powłoki wirusowej z membraną plazmatyczną komórki, a tym samym na "wstrzyknięcie" genomu wirusa do komórki.
W procesie tym biorą udział enzymy zwane proteazami. Badacze tak przekształcili proteinę F wirusa, aby miała zgodność z wyjątkową proteazą – PSA, czyli specyficzny antygen prostaty, znajdowany jedynie na powierzchni komórek tego gruczołu.
Wirusa przetestowano na komórkach ludzkich w laboratorium. Okazało się, że zniszczył komórki nowotworowe prezentujące PSA - także te, które nabyły odporności na standardowe leczenie hormonalne.
Badania sugerują, że terapia na bazie paramyksowirusa zmodyfikowanego może okazać się skuteczniejsza in vivo niż wirusy wcześniej testowane, ponieważ zmaksymalizowano zgodność między maleńkim pasożytem a jego gospodarzami - komórkami.
Naukowcy planują teraz przetestować terapię na zwierzętach, zanim rozpoczną próby kliniczne w fazie I na ludziach.
Komentarze do: Kurzy wirus uleczy raka prostaty?