Macho (nie) u dentysty

Wbrew stereotypom to mężczyźni mają wyższy próg tolerancji bólu, a mimo to u dentysty uginają się im kolana. Z męskim strachem walczą stomatolodzy, oferując min. znieczulenie komputerem albo usuwanie próchnicy ozonem. Mężczyźni przestają być macho gdy w grę wchodzą wiertła, igły i borowanie. Ponad 80% panów przyznaje się wprost - boję się dentysty jak diabli! Dla przeciwwagi, aż 63% przekonanych jest do tego, że do dentysty chodzić trzeba, ale już 57% robi to za namową swoich partnerek - wynika z sondażu Centrum Implantologii i Ortodoncji Dentim clinic w Katowicach.

Czego tak naprawdę boją się mężczyźni u dentysty i dlaczego to kobiety są macho, kiedy przychodzi do spotkania ze stomatologiem?

Facet widzi stereotypy

Panowie idąc do dentysty, częściej niż kobiety patrzą na gabinet przez pryzmat stereotypu. Częściej niż panie myślą także o bólu. Aż 62% mężczyzn ankietowanych przez Dentim clinic nie ma bladego pojęcia o nowoczesnych rozwiązaniach u stomatologa minimalizujących stres i ból. Lepiej na ich tle wypadają kobiety - 64% na  kobiet ma świadomość tego, co oferują nowoczesne gabinety dentystyczne.  Paradoksalnie za edukację kobiet odpowiedzialni są, nie dentyści, a kolorowe magazyny opisujące nowoczesne leczenie ortodontyczne czy implantologiczne.

- Kobieta do dentysty przychodzi lepiej przygotowana i wyedukowana. Na leczenie implantologiczne czy ortodontyczne decyduje się pod wpływem artykułu lub opinii koleżanek. Najczęściej chce być leczona tak jak one. Mężczyźni rzadko mają taką wiedzę. Dla nich najważniejsze jest to, żeby nie bolało, a samo leczenie trwało możliwie najkrócej– mówi lek. stom. Wojciech Fąferko z Centrum Implantologii i Ortodoncji Dentim clinic w Katowicach.

Dlatego też w gabinetach stomatologicznych spotykamy coraz częściej szereg rozwiązań, które skracają czas leczenia, ale także minimalizują ból i strach z nim związany. - Dzisiaj odbudowa bezzębia może zająć  tylko 24 godziny. Nowe zęby mocowane są na tytanowych implantach wszczepianych w kość. Podobnie jest z pojedynczym ubytkiem, którego odbudowa zajmuje mniej czasu niż jeszcze 10 lat temu. Także przed zabiegiem zamiast znieczulać strzykawką powodującą rozpierający ból i odrętwienie, znieczulamy technologią komputerową The Wand, która precyzyjnie i bezboleśnie podaje znieczulenie. Próchnicę z kolei zamiast wiertłem, jesteśmy w stanie usunąć ozonem, bez borowania - wyjaśnia dr Fąferko.

Macho, macho, men

Nie ma się więc czego bać? Przekonani są o tym dentyści. Niestety aż 80% mężczyzn ankietowanych przez Dentim clinic mówi wprost o strachu przed leczeniem. Najbardziej Polski macho boi się bólu - 70% ankietowanych, niezbyt lubiany jest także zapach – 35% ma z nim złe skojarzenia. 68% mężczyzn odczuwa stres na dzień przed wizytą u dentysty. - Ból, nieprzyjemny zapach, a nawet stres to są już elementy, które dawno trafiły do lamusa. Pokazuje to tylko jak stereotypowo patrzymy na dentystę, lub jak rzadko do niego chodzimy. Dziś ból minimalizuje się nowoczesnym znieczuleniem, o nieprzyjemnym zapachu nie ma mowy, bo większość gabinetów stosuje specjalny system wentylacji, gabinety są także aromatyzowane. Stres rozładowujemy już w poczekalni muzyką. Także w fotelu pacjent może poprosić o słuchawki z muzyką, a nawet ulubiony film - mówi dr Fąferko.

Kiedy jednak już mężczyznę uda posadzić się w fotelu stomatologicznym okazuje się, że dentysta ma pełne ręce roboty. - Stan uzębienia mężczyzn jest gorszy od stanu uzębienia kobiet. W przypadku mężczyzn normą jest leczenie implantologiczne, protetyczne, odbudowa uzębienia i leczenie kanałowe. Mężczyźni rzadziej przychodzą do dentysty na tak proste zabiegi jak wybielanie. Coraz popularniejsza z kolei wśród mężczyzn jest stomatologia estetyczna. Zdrowy i równy uśmiech staje się pożądany, zwłaszcza wśród młodych mężczyzn, który uśmiech traktują jak ważną część swojego wizerunku.

Badania ankietowe przeprowadzono w dniach 2-8 sierpnia na grupie 100 mężczyzn w wieku 20 –-60 lat.

www.dentim.pl