Déjà vu - nadprzyrodzone zjawisko czy zaburzenie pracy mózgu?
Déjà vu to natychmiastowe odczucie, które mówi nam, że sytuacja mająca właśnie miejsce powtarza się, czyli była obecna już w przeszłości. Nie jesteśmy jednak w stanie powiedzieć, kiedy dokładnie. Do tego wszystkiego dochodzi wrażenie, że jest to logicznie niemożliwe. Kumulacja bodźców zewnętrznych i wewnętrznych tworzy zjawisko déjà vu. Zwrot ten z fracuskiego oznacza: „już widziane”.
Cechy powstawania zjawiska déjà vu
Każde zjawisko/odczucie déjà vu u wszystkich osób doświadczanych ma podobne cechy. Jest to chwilowe, bardzo szybkie oraz nikłe uczucie/wrażenie, w którym dana osoba myśli, że po raz kolejny przeżywa pewien moment ze swojego życia i podchodzi do niego krytycznie. Wszyscy w tej jednej chwili zastanawiają się, kiedy ostatnio ta sytuacja miała miejsce, jednak żadna z osób doświadczanych nie jest w stanie podać nawet przybliżonego okresu czasu. Wrażenie dotyczy zarysu całej sytuacji: dźwięku, rozmowy, wrażeń wizualnych i przeżyć emocjonalnych. Pojawia się również chęć przewidzenia przyszłości, jednakże udaje się to rzadko, gdyż wrażenie szybko mija. W umyśle tworzy się pętla, która logicznie rzecz ujmując, jest niemożliwa, co wywołuje uczucie tajemniczości.
Aby lepiej przybliżyć istotę powstawania wrażenia podam pewien przykład: Osoba przyjeżdża do pewnego budynku, którego jeszcze nigdy nie widziała, wchodzi do pewnego pokoju i w tym momencie następuje wrażenie, które mówi nam, iż taka sytuacja miała już miejsce, co potwierdzają np. sterty papierów na biurku, muzyka grająca w tle oraz zachowanie i dialogi osób postronnych. Dzięki temu dochodzi do sprzeczności. Nigdy nie byliśmy w tym miejscu, a jednak mamy wrażenie, że tak.
Déjà vu na przestrzeni wieków
Już w starożytności zastanawiano się nad tą kwestią. Wtedy nazywano to wędrówką dusz. Jedni zakładali, że takie zjawisko jest tworzone przez złe duchy, które chcą opanować ciało ludzkie, a inne zaś, że to projekcje naszych wspomnień z poprzednich wcieleń. Ten ostatni pogląd, chociaż zabobonny, nielogiczny oraz sprzeczny z naszym obecnym światem naukowym i wszechobecnością wyjaśniania zjawisk logicznie, przetrwał do dnia dzisiejszego.
Zobacz również:
Nauka a zjawisko déjàvu
Rozwój nauki w XIX wieku przyczynił się także do rozmyślań i przewlekłych badań na tematy neurologiczne, a w tym także te dotyczące déjà vu. Układ nerwowy jako najsłabiej poznany element poprawnego funkcjonowania człowieka, nawet po dziś dzień, wzbudza największe kontrowersje. Przy okazji powstało wiele innych pojęć jak np. paramnezja, czy urojenia pamięci. Nauka pięła się w górę, jednakże wciąż brakowało odpowiedniego sprzętu na zastosowanie właściwych metod badawczych. Taka możliwość nastąpiła w 1959 roku, kiedy to Sean Mullan oraz Wilder Penfield stymulowali część skroniową mózgu wielu pacjentów. Część z nich przyznała, iż odnosiła raz po raz wrażenie déjà vu.
4 lata później Malwin Cole i Olivier Zangwill odkryli pewnego rodzaju korelację pomiędzy wspomnianym wcześniej zjawiskiem, a występowanie padaczki. W tym samym czasie Robert Efron udowodnił, że obszarem mózgu, który jest odpowiedzialny za rozróżnianie następstw wydarzeń jest płat skroniowy. Wszystkie te trzy eksperymenty dopełniały się wzajemnie, jednakże do dnia dzisiejszego dodaje się coraz więcej elementów, niemożliwie trudnej układanki.
Psychologia odpowiedzią?
W psychologii mówi się natomiast o tzw. pamięci utajonej, która między innymi jest wykorzystywana w procesie powstawania snów. Jest to część naszej pamięci poza świadomością. Nie mamy do niej dostępu podczas np. procesu uczenia się. Ta część naszego mózgu wychwytuje z życia pewne elementy i zapisuje je. Mogą to być twarze ludzi, ale także rzeczy jak np. rośliny, szklanki, czy ubrania. Zaskakujące jest to, że wystarczy jedynie jeden element z tej części mózgu, abyśmy odczuli déjà vu. Dlaczego więc tak rzadko się nam to zdarza? Skoro pamięć ta zapisuje, dlaczego więc nie odczuwamy déjà vu, kiedy za każdym razem widzimy ten przedmiot?
W końcu naukowcy doszli do wniosku, że to pewnie przez spóźnioną rejestrację oczu. Kiedy jedno odbiera bodziec szybciej od drugiego, impuls tego samego widoku dociera w odstępach czasowych. Krótkich, bo trwających jedynie ułamki sekund, ale jednak dla mózgu to wielkość rozróżniana. Doprowadza to w końcu do opisywanego zjawiska. Niestety, cała teoria została obalona, kiedy udowodniono deja vu u osoby niewidomej na podstawie węchu oraz dotyku.
Jedno jest więc wiadome na 100%, jeszcze długo będziemy dociekać nim dowiemy się całej prawdy o naszym układzie nerwowym.
Autor: Dawid Czaja
Komentarze do: Déjà vu - nadprzyrodzone zjawisko czy zaburzenie pracy mózgu?