Nowe badanie ujawnia, dlaczego ludzie lubią ponownie czytać daną książkę, oglądać po raz kolejny jakiś film, i generalnie, powtarzać to samo doświaczenie wciąż i wciąż. Badanie to zostanie opublikowane w najnowszym wydaniu przeglądu naukowego Journal of Consumer Research. Nie jest to uzależniające ani rytualistyczne zachowanie, ale raczej świadomy wysiłek dokonywany w celu dotarcia do głębszych warstw znaczeń w znanym już materiale. Jest to również rodzaj refleksji nad własnym rozwojem poprzez pryzmat znanej książki, filmu lub miejsca.
Cristel Russel, badaczka w dziedzinie zachowań konsumentów na uniwersytecie American University, a także jej koledzy, którzy pomagali jej w tych badaniach, przepytali 23 osób, aby zidentyfikować powody, dla których oddają się oni zjawisku, które przez naukowców zostało nazwane „rekonsumpcją”.
Jak stwierdzili naukowcy na podstawie swojego badanie, rekonsumpcja taka niekoniecznie jest nostalgiczną próbą odzyskania przeszłości, ale raczej reaktywnym poszukiwaniem nowych znaczeń. I ma ona wielkie emocjonalne znaczenie.
Ponieważ ponowne doświadczanie tego samego oferuje sposób na spojrzenie na siebie przez te same soczewki, ale innymi oczyma. W związku z tym, oferuje to wiele terapeutycznych korzyści, stwierdza pani Cristel Russel. Tak długo jak dana osoba jest aktywnie świadoma ponownego doświadczania (nie jest to pasywne, nie podlegające kontroli uzależnienie), tak długo może do oferować wiele możliwości autorefleksji.
Na przykład, jeden z uczestników badania był głęboko wierzącą osobą, regularnie czytającą Biblię. Człowiek ten powiedział, że czasami interpretuje znajome już fragmenty inaczej, dlatego też czasami musi zmienić poglądy, które być może wyraził już wcześniej publicznie. Postrzega to jako oznakę rozwoju, jak wyjaśnia pani Cristel Russel w Life’s Little Mysteries.
Autorzy omawianego tutaj badania stwierdzają, że ich odkrycia potwierdzają twierdzenie niemieckiego filozofa Martina Heideggera, który w 1953 roku argumentował, że powtarzanie pozwala danej osobie na zrozumienie osobistej historii. Co więcej, rekonsumpcja powoduje powstawanie kontrastów między naszą przeszłością i teraźniejszością. Przypominamy sobie w jaki sposób interpretowaliśmy słowa albo zdjęcia w przeszłości i widzimy różnicę w naszej obecnej interpretacji. A to świadczy o osobistym rozwoju.
Zobacz również:
Dodatkowo, taka rekonsumpcja może być głęboko terapeutyczna. Psychoterapeuci postrzegają powtarzanie danego doświadczenia jako użyteczne oczyszczenie z tego doświadczenia, z nadmiaru emocji, jakie się z nim wiążą. Jest to koncept psychoanalityczny, nazywany abreakcją, czyli wyładowaniem emocjonalnym.
Ponowne doświadczenie pozwala więc danej osobie na zyskanie świadomości i na zniesienie traumatycznych wydarzeń. W jakiś sposób jest to związane z terapią abreakcji, gdzie pacjentom pomaga się ponownie przeżyć dane wydarzenie w kontrolowanych warunkach, aby rozwiązać, na przykład, problemy związane z zespołem stresu posttraumatycznego, który charakteryzuje się stałym doświaczaniem traumatycznego wydarzenia.
Na przykład, jedna z uczestniczek badania, o imieniu Lynette, czytała książkę, "The Bridges of Madison County," dla abreakcji. Wyjaśniała to w ten sposób: czasami z jakiegoś powodu gorzej się czuję. Muszę wtedy przeczytać tę książkę, porządnie sobie popłakać, i wszystko z siebie wyrzucić. Nie wiem dlaczego, ale w moim przypadku to działa.
Krótko mówiąc, jak wyjaśnili badacze, książka pozwalała jej uwolnić się od nadmiaru smutku.
Pani Cristel Russel stwierdza jeszcze, że nowe odkrycia będą miały znaczący wpływ na markteting. Marketingowcy zawsze starają się utrzymać doświadczenia świeżymi i nowymi. A to badanie pokazuje, że nawet stare doświadczenia mogą być postrzegane jako te, które oferują nowe perspektywy.
Warto również zauważyć, że wiele gałęzi przemysłu skupia się na ponownym wypuszczeniu na rynek tego czy owego, albo nowej wersji tego czy tamtego. Na przykład, filmy robione na podstawie książek, wypuszczenie na rynek starych klasyków, itp. itd., a więc pokazujemy im w jaki sposób konsumenci mogą odpowiedzieć na te ponowne doświadczenia, stwierdza pani Cristel Russel.
Jak badaczka dodaje, jej prace mają również psychologiczne implikacje. Zamiast czuć się dziwacznie albo nienormalnie z tego powodu, że ponownie czytasz tę samą książkę albo oglądasz ten sam film, albo odwiedzasz te same miejsca, badanie pokazuje, że w rzeczywistości taka rekonsumpcja może być terapeutyczna i raczej powinno się do niej zachęcać.
W erze postępu, która ciągle popycha nas ku nowemu i ku zróżnicowaniu, zdaje się, że zapomnieliśmy, że ponowne robienie tego samego jest w porządku, podsumowuje Cristel Russel.
Komentarze do: Dlaczego filmy i książki są lepsze za drugim razem? A przynajmniej niektóre...