Po odczuwalnym niepowodzeniu wahamy się rzucić w ryzykowną przygodę, podobnie zresztą jak po nieoczekiwanym osiągnięciu. Badania dowodzą, że w zderzeniu z nieoczekiwaną sytuacją, jesteśmy mniej skłonni do podejmowania lekkomyślnego ryzyka.
Dlaczego jedni są gotowi rzucić wszystko, by zaangażować się w nowy bieg wydarzeń, zastawić wszystkie pieniądze w ruletce, a inni lubują się w spokoju i jednostajności?
Odpowiedź kryje się w wydarzeniach przeżytych w przeszłości.
Na podstawie badań opublikowanych w dzienniku Emotion udowodniono, że osoby, które niedawno doznały zaskakujących wydarzeń, pozytywnych bądź nie, są bardziej rozważne. To interesujące odkrycie zważywszy, że nieoczekiwana klęska uspakaja nasze emocje.
Poprzednie badania wskazywały zaś, że sukcesy popychają do podejmowania dużych wyzwań.
Heath Demaree z Case Western Reserve University uważa, że nie ma w tym nic zaskakującego.
Wiadomo, że wobec nieoczekiwanego wydarzenia nawet zwierzęta wstrzymują rekcje, nieruchomieją, spoglądają na obiekt wywołujący niezwykły bodziec, aktualizują dotychczasowe doświadczenia na otaczający świat, komentuje psycholog. Nasze prace wskazuje, że zaimprowizowana sytuacja też popycha człowieka do ostrożności czyli zmniejszenia ryzyka. Niejednokrotnie nasz umysł zaślepiony żądzą zwycięstwa zmusza do podejmowania ryzyka.
Zobacz również:
Zaskoczenie czy niechęć do podejmowania ryzyka
Początkowo chciano zrozumieć jaki stan emocjonalny przewiduje podjęcie ryzyka. Dlatego zaoferowano 50 fałszywych dolarów zgłaszającym się do eksperymentu.
Zgodzono się na maksymalnie 25 rozgrywek i uczestnictwo w maksymalnie trzech specjalnie zaprojektowanych grach wideo.
Jedna z tych gier oferowała 13% szans na zwycięstwo i można było wygrać spore sumy w przypadku sukcesu. Druga gra oferowała 50% szans na zwycięstwo. Trzecia zaś - 87% szans na zwycięstwo, z tym, że kwoty były niewielkie, a uczestnicy mogli stracić wszystko. Ogólnie gry były wyrównane.
Bardzo umotywowanych uczestników, pomimo że pieniądze nie były rzeczywiste, podzielono na 2 grupy.
W pierwszej, 59 osób testowało jedną grę, przy minimalnym prawdopodobieństwie zwycięstwa i czasami nieoczekiwanie trafiali bingo. W pozostałej grupie, 85 graczy testowało dwie pozostałe gry padając ofiarą powalającej przegranej.
Po każdej z gier kandydaci wypełniali ankietę, w której oznaczali swoje stany emocjonalne: nastrój i chęć podjęcia ryzyka. Podobnie po przegranej jak i po utracie szansy, uczestnicy równolegle deklarowali chęć pojęcia gry i tym razem zachowanie ostrożności.
Wniosek: nieoczekiwane wydarzenie sprawia, że przygoda smakuje nie aż tak dobrze…
Komentarze do: Dlaczego jedni podejmują ryzyko, a inni nie?