Dlaczego ludzie cierpią na wypalenie zawodowe?
Świat jest wyczerpany. Coraz więcej osób cierpi na tzw. wypalenie zawodowe. Badania pokazują, że jest to zjawisko powszechne nie tylko w krajach europejskich lub Ameryce, ale również obserwuje się je w takich państwach jak Chile, Trynidad, Nigeria.
Zaskakujący jest fakt, że ludzi sami, bez porady psychologa, potrafią zdiagnozować u siebie „wypalenie zawodowe”. Obecnie nie potrzeba zgłaszać się o poradę do lekarza specjalisty, ponieważ łatwiej wypełnić test w Internecie, często zatytułowany „Czy wypaliłeś się zawodowo? Sprawdź!”. Jest to szybsza i prostsza forma na potwierdzenie i tak postawionej przez nas wcześniej diagnozy.
Jakie są więc objawy prawdziwego wypalenia zawodowego? Przede wszystkim jesteśmy wyczerpani emocjonalnie, sfrustrowani, boimy się dźwięku budzika. Po drugie nasze nastawienie do współpracowników, klientów czy uczniów (w przypadki nauczycieli, wykładowców, sekretarek) staje się negatywne – drażni nas ich optymizm, zaangażowanie w pracy, ich bliskość wokół nas. Poziom naszej koncentracji spada – nie możemy skupić się na wykonywanej pracy, jest ona nieefektywna, a za wszystko wini się każdego dookoła, a nie samego siebie.
Głównymi przyczynami wystąpienia wypalenia zawodowego, wg lekarzy są przepracowanie lub brak publicznego uznania za wykonaną pracę. Przychodząc późno do domu zastanawiamy się, jak wynagrodzić żonie/mężowi tak długi pobyt w pracy lub kolejny kilkudniowy wyjazd służbowy. A do tego dochodzą jeszcze problemy z dziećmi, chęć odpoczynku, i stos niezałatwionych urzędowych spraw. Człowiek jest przytłoczony w pracy, a gdy z niej wraca przytłacza go życie osobiste.
Zobacz również:
Wypalenie zawodowe nie jest klasyfikowane jako zaburzenie psychiczne, ale definiuje się je jako wpływające na samopoczucie, nastrój i motywację danej osoby. Mimo tego, bardzo łatwo prowadzi ono do zachwiania lub całkowitego załamania kariery zawodowej.
Zdania lekarzy dotyczące diagnozy o wypaleniu zawodowym są podzielone. Niektórzy psychologowie zgadzają się zawsze ze swoim pacjentem, inni zalecają głębszą analizę przyczyn tego zjawiska. Ale wszyscy lekarze muszą być ostrożni: obecnie „burnout” (wypalenie zawodowe) jest bardzo modne, dlatego muszą oni umieć je rozróżnić od depresji lub przemęczenia. Nie każdemu pacjentowi należy oferować rozwinięcie leczenia w tym zakresie, jeżeli nie jest to konieczne. Lekarz sam musi zdecydować, czy dana osoba rzeczywiście ma problem, czy padła jedynie ofiarą nowego trendu wśród pracowników.
Obecnie „burnout” jest uważany przez specjalistów nie za zagrożenie dla pacjenta, ale szansę. Pacjent widzi w tym szansę na zwrócenie na siebie uwagi, lekkie poużalanie się nad własnym losem, wytłumaczenie ogarniającego go przygnębienia i może lekkiego lenistwa – To proste rozwiązanie dla naszych czasów - komentuje jeden z psychologów.
W ostatnich czasach bardzo dużo mówi się o powstaniu nowego rodzaju „człowieka” – człowieka elastycznego, który jest w stanie dopasować się do każdej sytuacji, wydarzenia, informacji czy miejsca. Ale czy jest tak w rzeczywistości. Jeden z amerykańskich psychologów uważa, że nasze czasy są bardzo obciążające dla ludzi. Wymaga się od nich coraz więcej, daje coraz większą liczbę zadań, powierza coraz większą odpowiedzialność. Ta „elastyczność” jest w znacznym stopniu naciągana. Socjolodzy obawiają się, że w końcu może pęknąć.
Inną alternatywą jest jeszcze większa asymilacja społeczeństwa do zmieniających się warunków pracy. Być może powstanie nowa grupa ludzi, która będzie idealnie wpasowana do wymagań ówczesnego rynku pracy. Dlatego prawdopodobnie nowe społeczeństwo nie będzie znało poczucia stresu i wypalenia zawodowego.
Komentarze do: Dlaczego ludzie cierpią na wypalenie zawodowe?