Szukaj

Dlaczego marzenia są potrzebne

Nuda nie jest jedynie „psychologiczną Saharą”, czyli pustynią myśli, jak pisał to słynny rosyjski poeta, Joseph Brodsky. Jest to bowiem również i przede wszystkim okno, które otwiera się na wiele dróg i które zachęca nas do oddawania się marzeniom.



Ale, jak uważa Wired, marzenia te są jeszcze ważniejsze, niż mogłoby się nam to wydawać, ponieważ są one potężnym źródłem kreatywności: artystycznej, intelektualnej, naukowej.

Marzenia, które nawet Zygmunt Freud uważał za postać infantylnej myśli oraz za oznakę lenistwa, często są źle widziane w naszych nowoczesnych społeczeństwach, opętanych skutecznością, hiperwydolnością, hiperwytrzymałością. A jednak, marzenia zajmują nam połowę naszego czasu, jak pokazuje badanie zrealizowane przez Daniela Gilberta oraz Matthew A. Killingsworth, którzy są psychologami na Uniwersytecie Harvard.

Badanie to zostało przedstawione przez Scientific American.

Obydwaj badacze oparcowali aplikację do iPhone’a, która pozwoliła na kontaktowanie się z blisko 2 250 ochotnikami, w przypadkowych momentach. Kiedy kontakt z daną osobą został nawiązany, musiała ona powiedzieć, co robiła i opisać swój stan ducha w danym momencie.

Obydwaj psychologowie w ten sposób wykazali, że przez połowę naszego czasu myślimy o niczym... czyli marzymy. A dokładniej mówiąc, blisko połowę – 46,9%.


Inne badanie, przeprowadzone w 2009 roku, spróbowało opisać aktywność mózgową w czasie oddawania się marzeniom. Dwójka autorów tego badania, pani Kalina Christoff i pan Jonathan Schooler, wykazali dzięki swojemu doświadczeniu, że marzenia, którym oddajemy się tak bez wysiłku i tak łatwo, odpowiadają w pewnym sensie domyślnemu trybowi mózgu.


Nie jest to bowiem aktywność pusta i nieznacząca, gdyż jest to naturalny tryb myślenia, w połowie drogi między snem a świadomą refleksją.

Zespół badaczy australijskich właśnie porównał 17 pacjentów w stanie wegetacji utrzymującej się, z ośmioma pacjentami w stanie minimalnej świadomości, a także z 25 osobami, które miały dobry stan zdrowia.

Obserwując różnice w aktywności mózgowej w tych trzech grupach, badacze z Australii zauważyli, że pacjenci dotknięci utrzymującą się wegetacją oraz pacjenci w stanie minimalnej świadomości nie byli w stanie „dezaktywować” tego naturalnego trybu „myślenia”, podczas gdy ludzie normalni wiedzą, kiedy marzą i wiedzą, kiedy przestać. Świadomie.

Jak sugeruje Wired, oznacza to, że są oni zamknięci w stanie permanentnego marzenia i nie są w stanie zwracać uwagi na świat zewnętrzny.

Pozwolić umysłowi na swobodne błądzenie w świecie marzeń nie jest bezproduktywne i pozwala nawet na wstąpienie na wyższe poziomy kreatywności, jak stwierdza Jonathan Schooler.

Naukowiec ten odróżnia w rzeczywistości dwa typy marzycieli: ci, którzy nie zdają sobie z tego sprawy, że marzą, dopóki im nię nie zwróci na to uwag; oraz ci, którzy są tego świadomi.

Według rezultatów badania, jedynie marzyciele świadomi swojego marzycielstwa są bardziej kreatywni. Ale trzeba jeszcze być zdolnymi do przypomnienia sobie tego, co właśnie wymarzyliśmy, a także do notowania nowych pomysłów na kartce. Kiedyś mogą się przydać.

Komentarze do: Dlaczego marzenia są potrzebne

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz