Dlaczego po alkoholu ludzie podobają nam się bardziej?

Nie jest to tajemnicą, że alkohol na różne sposoby wpływa na nasze ciało – zarówno na poziomie organicznym, jak i behawioralnym. Ośmiela tych najbardziej nieśmiałych i pobudza tych, którzy wypiją za dużo. Ale najciekawsze jest to, że alkohol jest także przyczyną zjawiska zwanego z języka angielskiego „beer goggles”, czyli „piwne okulary”.

Fenomen ten oznacza, że ci, którzy wypili nieco za dużo, zawsze mają tendencję do uważania osób, które ich otaczają, za bardziej atrakcyjne niż w rzeczywistości one są.

Specjaliści uważają, że efekt ten ma być związany z odhamowaniem psychologicznym, spowodowanym przez alkohol, ale do tej pory konkretne mechanizmy wchodzące tutaj w grę pozostawały tajemnicą.

Dlatego naukowcy brytyjscy pochylili się nad tym tematem i doszli do wniosku, że wszystko rozgrywa się na poziomie mózgu i stref odpowiadających za podejmowanie decyzji i nasze zachowania seksualne.

- W naszym wzroku nic się nie zmienia, mówi dr Amanda Ellison z uniwersytetu w Durham. - W dalszym ciągu widzimy innych takimi, jacy są. Nie ma żadnej transformacji – tylko większe pożądanie.

Dr Ellison wraz ze swoimi kolegami odkryła, że alkohol działa w rzeczywistości na strefę mózgu, która normalnie hamuje nasze zachowania seksualne.

Wyjaśnia: - Region mózgowy, który popycha nas do reprodukcji, w dalszym ciągu funkcjonuje niezależnie od ilości wypitego alkoholu. Jednakże płaty mózgowe wyższe, które normalnie kontrolują ten region i są odpowiedzialne za podejmowanie decyzji, już od pierwszej szklanki alkoholu doznają spadku swoich funkcji.

Kiedy jesteśmy trzeźwi, stale zadajemy sobie pytania na temat otaczających nas osób, aby dobrze wybrać partnera. W szczególności dotyczy to kobiet. Ale kiedy alkohol jest w grze i działa na mózg, cały ten proces zostaje zahamowany. To właśnie wyjaśnia zjawisko „beer goggles”.

Dodajmy jeszcze, że nie wszyscy są w równym stopniu podatni na ten efekt. Jego intensywność zmienia się w zależności od osobowości w stanie „trzeźwości” pijącego, w zależności od jego stanu ducha, a nawet w zależności od zdolności podejmowania racjonalnych decyzji danej osoby.