Ponad milion Polaków ma zaburzenia depresyjne. Chorują także dzieci. Według Ministerstwa Zdrowia co dziesiąty młody człowiek wymaga pomocy specjalisty. Wśród najmłodszych przybywa samobójców. Co sprawia, że dzieci nie radzą sobie z presją i stresem?
Szacuje się, że w Polsce na zaburzenia depresyjne cierpi nawet 1,5 mln dorosłych osób. Obserwacje specjalistów wskazują wzrost liczby zachorowań wśród dzieci i młodzieży. Według najnowszych statystyk depresja dotyczy około 4% dzieci do 12. roku życia i około 8% młodzieży w przedziale do 18 lat. Specjaliści alarmują: liczba najmłodszych pacjentów całodobowych oddziałów psychiatrycznych i odwykowych w Polsce wzrosła z 8,8 tys. do 9,5 tys. w ciągu ostatnich 10 lat. Niepokojące są także statystyki dotyczące prób samobójczych. Z policyjnych danych wynika, że tylko w 2012 roku odnotowano ich 5791, z czego 4177 zakończyło się śmiercią. Aż 373 przypadki odebrania sobie życia, w tym 177 śmiertelnych, dotyczyły dzieci i młodzieży w wieku od 10 do 19 lat. W Polsce śmierć samobójcza jest drugą na liście przyczyn zgonów wśród nastolatków.
Od presji do depresji?
Współczesny świat stawia przed młodymi ludźmi coraz trudniejsze wymagania, którym nie zawsze są w stanie sprostać. Brak zrozumienia ze strony najbliższych i zainteresowania codziennymi sprawami może stać się powodem zaburzeń psychicznych, w szczególności depresji. Przyczyną występowania choroby u dzieci mogą być zarówno wpływy genetyczne, zaburzenia w biochemii mózgu jak i czynniki psychologiczne odpowiedzialne za rozwój w społeczeństwie, np. destrukcyjne zachowania dorosłych, nieporozumienia rodzinne, zawód miłosny czy utrata bliskiej osoby. Żadna z tych przyczyn nie wyjaśnia jednak w pełni procesu powstawania depresji.
– Źródeł choroby u dzieci i młodzieży może być wiele, jednak najczęstszym powodem silnego napięcia emocjonalnego jest tak zwany stres szkolny wynikający z trudnych egzaminów, konieczności odnalezienia się w nowym środowisku lub braku akceptacji ze strony rówieśników. Zdarza się też, że przyczyną poważnych zaburzeń psychicznych u młodych ludzi są nadmierne wymagania rodziców i nauczycieli oraz ciągłe porównywanie do rówieśników-prymusów – mówi dr n. med. Jarosław Strzelec, ordynator Kliniki Psychiatrycznej i Terapii Uzależnień Inventiva w Tuszynie k. Łodzi. Obecnie już szóstoklasiści narażeni są na stres związany z egzaminami i wyborem ścieżki dalszej nauki. Odczuwają presję dostania się do dobrego gimnazjum, a później liceum, by w przyszłości skończyć renomowane studia i zarabiać pieniądze.
Zobacz również:
– Przymus dokonywania tak ważnych wyborów w zbyt młodym wieku często powoduje lęk przed porażką i niezaspokojeniem oczekiwań opiekunów. Dorośli nie zdają sobie sprawy, że pozbawienie dziecka radości i beztroski w najmłodszych latach może mieć tragiczne konsekwencje – dodaje dr Strzelec. Źródłem napięcia emocjonalnego mogą być także niewłaściwie dobrane do wieku gry i filmy, a także presja mediów kultywujących bycie „naj”: najpiękniejszym, najmądrzejszym, najbogatszym. Propagowanie wzorca „idealnego człowieka” sprawia, że dziecko porównuje swoje życie z wizją codzienności prezentowaną na ekranie i często czuje się gorsze. Zadaniem opiekunów jest uświadomienie mu jego wyjątkowości tak, by wraz z podwyższeniem samooceny i pewności siebie poprawił się stan zdrowia.
Jak pomóc?
Zdiagnozowanie depresji u dzieci i młodzieży bywa trudne ze względu na zmienny nastrój
i emocjonalną niestałość, które towarzyszą procesowi dorastania. Bardzo ważną rolę zarówno na etapie rozpoznania jak i leczenia pełnią rodzice. Ich zadaniem jest odróżnienie objawów poważnej choroby od młodzieńczego buntu.
– Niepokojący powinien być długotrwały smutek i przygnębienie, a także nagły spadek aktywności fizycznej czy zainteresowania dotychczasowymi zajęciami. Czerwona lampka powinna zapalić się, gdy młody człowiek zaczyna mówić o śmierci lub samobójstwie. Wtedy niezbędna jest natychmiastowa reakcja opiekunów oraz specjalisty – mówi ordynator Kliniki Inventiva.
Rozmowa i ofiarowanie dziecku poczucia bezpieczeństwa odciąży je psychicznie i sprawi, że podjęcie pierwszych kroków w kierunku leczenia będzie łatwiejsze. Rolą rodziców jest zainteresowanie się problemami dziecka i zaangażowanie w jego sprawy. Ważny jest także kontakt z rówieśnikami. Obcowanie z ludźmi pozwoli na oddalenie się od smutku, poszukiwanie rozwiązań problemów oraz nowych celów życiowych, które dodadzą energii i motywacji do działania. Należy także pamiętać, że to lekarz psychiatra jest osobą, która może właściwie zdiagnozować chorobę i dobrać odpowiednie metody leczenia. Nie wolno bać się ani wstydzić konsultacji psychiatrycznych.
Depresja jest poważną chorobą, która nieleczona może być tragiczna w skutkach. Smutek, przygnębienie, a w konsekwencji próba odebrania sobie życia jest alarmującym sygnałem, że konieczna jest pomoc psychologa lub psychiatry. Eksperci radzą: rodzicu, obserwuj i reaguj. Opieka specjalisty i wsparcie najbliższych dają ogromną szansę na wyleczenie.
Komentarze do: Dziecko z (de)presją (1)
Depresja
1Przerażająca jest statystyka samobójstw młodocianych! Powinniśmy poświęcać dzieciom o wiele więcej czasu, pogoń za pracą, pieniądzem zasłania nam to co najważniejsze-rodzina!... pokaż całość