Badania Uniwersytetu Baylor dowodzą, że fani facebookowych "hate groups" (grup nienawiści) przedstawiają Obamę i jego rodzinę jako animalistów, demonów i ludzi niezaradnych życiowo, posługując się przy tym wizerunkami prezydenta – szympansa, czyli Obamy - z wprawionymi złotymi zębami i uprawiającego sport w bandamie.
W badaniu przeanalizowano ponad 20 facebookowych stron/grup, wpisując takie słowa kluczowe, jak „nienawiść”, „Barack Obama” i „Michelle Obama”.
Rozwój podobnych stron pokazuje jak ewoluuje mowa nienawiści.
Kiedyś szerzona głównie werbalnie lub za pomocą ulotek, dziś stała się istotnym źródłem komunikacji w internecie. Tego typu strony mogłyby pozostać niszowe i niezauważone, gdyby nie fakt, że działając online docierają do szerszego grona odbiorców.
Do popularnych stereotypów należą m.in. „Wujek Tom” czy „Mamusia” czyli czarnoskóra osoba, która zachowuje się służalczo wobec białych.
„Rastus” – to postać, której popularności przydały tzw. minstrel shows, ukazujące ją jako wiecznie zadowolonego czarnego, bez znaczenia w jak złej znalazł się sytuacji.
Zobacz również:
- Siecioholizm - uzależnienie od Internetu
- Ludzie, którzy kłamią online, dłużej odpowiadają na wiadomości
- Osobowość a internet - czyli wirtualne id, ego i superego
- Gry komputerowe ucieczką od problemów?
- Jaki wpływ ma Internet na nasze IQ?
- Pacjencie! Czy wiesz jakie prawa Ci przysługują?
- Historia eutanazji
- Brytyjski kosmolog Hawking wyraża poparcie dla prawa do godnej śmierci
Grupy przypisują prezydentowi i jego małżonce cechy, które uważają za negatywne lub zabawne, jak np. brody, afro, wąsy, złote zęby, łachmany i inne kostiumy.
Nie krytykują ich poglądów politycznych, ale celują bezpośrednio w kolor skóry. Michelle Obama jest przedstawiona jako umięśniona, nieatrakcyjna, „rozjuszona, czarna kobieta”. Obrazom towarzyszą obraźliwe podpisy i komentarze użytkowników.
Po wybraniu Baracka Obamy na prezydenta USA niektórzy oznajmili, że wkroczyliśmy w nową, postrasistowską erę. Jednak wizerunek omawianej mniejszości kreowany w mediach pokazuje zupełnie co innego.
Facebook namawia użytkowników do zgłaszania treści wpisujących się w mowę nienawiści. Niektórzy omijają to poprzez tworzenie grup skupiających się na osobie celebryty, polityka lub sportowca. Rasistowskie obelgi nie są umieszczane w tytule strony, przez co Facebook nie
nadąża z kontrolowaniem ich.
Studenci i badacze muszą nauczyć się wnikliwie analizować dzisiejsze media, jednocześnie eksplorując dynamikę, z jaką za ich pomocą wyrażana jest wolność słowa.
Komentarze do: Eskalacja rasizmu na Facebooku