Szukaj

Gitara: broń masowego uwodzenia

Nie ma potrzeby, żeby mieć “dobry bajer” i "sześciopak" na brzuchu, aby zaimponować pewnemu rodzajowi pań. Okazuje się, że podawanie się za muzyka, a przede wszystkim za gitarzystę, może bardzo wiele zdziałać w tej dziedzinie, według francuskiego badania naukowców z Université de Bretagne-Sud.



Uczeni ci potwierdzają: - Wiele kobiet - nie wszystkie - fantazjuje na temat mężczyzny, który zagra im serenadę pod oknem. Talent muzyczny panów może im pomóc w sztuce uwodzenia.

Co więcej, nawet nie trzeba na gitarze grać – wystarczy nonszalancko przechadzać się z pokrowcem na instrument. Czy naprawdę część kobiet może być tak naiwna? Zgadza się, część jest.


Francuscy badacze zweryfikowali swoją teorię w sposób empiryczny. Poprosili wielu mężczyzn o sprostanie wyzwaniu: dać swój numer telefonu maksymalnie wysokiej liczbie kobiet.

Niektórzy z panów zostali wyposażeni w pokrowiec na gitarę, a niektórzy w sportową torbę. Grupa kontrolna nie miała niczego.

Podrywacze – muzycy wygrali tę rozgrywkę: 31% zaczepionych kobiet dało im swój numer telefonu. Natomiast jedynie 9% kobiet miało ochotę podać swój numer telefonu podrywaczowi – sportowcowi. Tym samym upadł pewien mit.

Natomiast mężczyźni, którzy podrywali z otwartą przyłbicą, czyt. bez akcesoriów, poradzili sobie całkiem dobrze – 14% kobiet podało im swój numer telefonu.

Komentarze do: Gitara: broń masowego uwodzenia

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz