Nowe badanie doszło do odkryć niemożliwych do wyjaśniania: im bardziej atrakcyjna jest kobieta dla danego mężczyzny, tym większe ma on z nią szanse, przynajmniej według niego. Weźmy przykład: Howard Wolowitz i Rajesh Koothrappali z popularnego sitcomu The Big Bang Theory - jak sugerują nowe badania, może być wiele prawdy w tym, jak wchodzą oni w relacje z kobietami.
Howard Wolowitz to facet wyglądający jak nastolatek, z dziwaczną fryzurą, w dziwacznych ciuchach. Jest on błykotliwy i ma dobrą pracę, ale w skali atrakcyjności mieści się gdzieś w granicach 2, ewentualnie 2 i pół. Pomimo swoich fizycznych braków, ciągle wyobraża sobie, że każda atrakcyjna kobieta, która przechodzi obok niego, marzy, żeby mu wskoczyć do łóżka. Oczywiście, zawsze nie ma racji.
Ale jest jeszcze jego kumpel, Raj, dość przystojny facet, gdyby tylko obciąć mu włosy. Ale jest on tak niepewny siebie w kontaktach z kobietami, że nawet nie potrafi z nimi rozmawiać, o ile się nie napije. O co chodzi?
Badania, które pokazują, że mężczyźni myślą, że kobiety są zainteresowane, kiedy wcale nie są, można liczyć na pęczki, mówi główna autorka badania, pani profesor Carin Perilloux, z Williams College.
W swoim badaniu, które ukazało się w najnowszym wydaniu Psychological Science, pani profesor odkryła, że w zasadzie nie wszyscy mężczyźni tak myślą. A co jeszcze bardzie zaskakujące, to ten właśnie dziwaczny, głupkowaty, mniej atrakcyjny facet ma tendencję do widzenia siebie jako magnesu przyciągającego kobiety, bardziej niż jego znacznie atrakcyjniejszy kolega.
Pani profesor Carin Perilloux była studentką na University of Texas, kiedy zdecydowała się rzucić okiem na to, w jaki sposób mężczyźni postrzegają kobiecy poziom zainteresowania seksualnego i na odwrót.
Zobacz również:
Uczona wraz ze swoimi kolegami do badania zaprosiła 200 studentów, podzielonych równo według płci, w wieku przeciętnie 19 lat. Badacze poprosili każdego uczestnika o ocenę swojej własnej atrakcyjności, w skali od 1 do 7. Studenci następnie mieli odbyć trzyminutowe konwersacje twarzą w twarz z pięcioma osobami przeciwnej płci.
Badacze określili to mianem „szybkiej randki”, której celem jednak nie było umówienie się, ponieważ niektórzy uczestnicy byli już związani z osobami spoza badania. Po każdej takiej rozmowie, uczestnicy musieli ocenić aktrakcyjność fizyczną danego rozmówcy oraz jej seksualne zainteresowanie.
Im bardziej atrakcyjna była dana kobieta zdaniem danego mężczyzny, tym bardziej był on skłonny do przeceniania jej zainteresowania jego osobą, stwierdzili badacze. I okazuje się, że najmniej atrakcyjni mężczyźni (którzy uważali, że wyglądali o wiele lepiej, niż oceniły ich kobiety) byli najbardziej skłonni uważać, że piękne kobiety były na nich dosłownie „napalone”. Ale bardziej atrakcyjni mężczyźni mieli bardziej realistyczny osąd.
A jak wypadły kobiety? Pani profesor Carin Perilloux wraz z kolegami odkryła, że kobiety ZBYT NISKO OCENIAJĄ poziom seksualnego zainteresowania mężczyzn. Możecie w to wierzyć bądź nie, ale prawdopodobnie ma to sens z perspektywy ewolucji, mówi uczona.
Atrakcyjność jest związana z płodnością, więc jeśli mężczyźni uderzają do atrakcyjnych kobiet, mogą przypadkowo osiągnąć swój cel i spłodzić potomstwo płci męskiej, które będzie iść w ich ślady. Atrakcyjni mężczyźni z kolei nie muszą się aż tak wysilać.
A jeśli chodzi o kobiety, to ich niedoszacowanie seksualnego zainteresowania mężczyzn może uchronić je przed uzyskaniem reputacji zwykłej „puszczalskiej”. Oczywiście, zarówno kobiety, jak i mężczyźni, byli bardziej świadomi swojego własnego poziomu zainteresowania.
Nie byli aż tak niepewni, stwierdza jeszcze pani profesor Carin Perilloux. Ale, oczywiście, żadna z płci nie jest w stanie stwierdzić, ani też nigdy nie powie: hej, jestem w 75% zainteresowana/y tobą...
Jakie porady daje profesor Perilloux? Jeśli chodzi o mężczyzn, lepiej by dla nich było, gdyby byli bardziej ostrożni, jeżeli kimś się interesują. Z kolei kobiety, dodaje uczona, flirtujcie tylko z tymi, z którymi naprawdę chcecie się przespać. Mężczyźni zdają się wychwytywać każdą oznakę flirtu i brać ją za dobrą monetę.
Komentarze do: Im seksowniejsza kobieta, tym bardziej pewni siebie mężczyźni