Szukaj

Lepiej jeść, żeby nie mieć depresji

Jak uważają hiszpańscy naukowcy Almodena Sanchez-Villegas i Miguel Martinez-Gonzalez z hiszpańskich uniwersytetów w Las Palmas i Navarze, związek między dietą a depresją może być jeszcze silniejszy, niż do tej pory uważano. Ich artykuł ukazał się w przeglądzie BMC Medicine.



Badacze stawiają w nim pytanie na temat bardzo małej liczby badań odnoszących się do wpływu odżywiania na prewencję i na rozwój zaburzeń nastroju, podczas gdy mamy dowody na to, iż w chorobach tych pojawiają się zmiany fizjologiczne podobne do tych, które są obserwowane w chorobach metabolicznych i sercowo-naczyniowych.

Naukowcy przypominają, że te dwa typy patologii mają wiele punktów wspólnych.

Choroby sercowo-naczyniowe, tak jak zaburzenia nastroju, charakteryzują się tendencją do hipercholesterolemii i do złego profilu lipidów, a także zapaleniem z produkcją cytokin prozapalnych. Molekuły te zakłócają metabolizm tryptofanu, który jest neuroprzekaźnikiem łagodzącym objawy depresji.


Z kolei zapalenie hamuje inną molekułę, zwaną BDNF, która działa na mózg, a to oznacza prawdopodobieństwo hiperfagii, czyli nadmiernego łaknienia.

Zresztą, coraz więcej badań klinicznych sygnalizuje, że osoby z chorobami metabolicznymi mają większe tendencje do zaburzeń nastroju.

Badacze donoszą także, że inne badania ustaliły bezpośredni związek między odżywianiem i depresją. Ludzie stosujący dietę śródziemnomorską są mniej predysponowani do depresji, natomiast miłośnicy fast foodów topią swój smutek w oceanie tłuszczów trans.

Pozostaje jeszcze dowiedzieć się, co jest pierwsze, jajko czy kura, czyli depresja, która powoduje, że człowiek przestaje się zdrowo odżywiać, czy też niezdrowe odżywianie sprzyja pojawianiu się depresji.

Naukowcy dodają, iż istnieją także inne czynniki, które mogą zmodyfikować sposób odżywiania: status małżeński, aktywność fizyczna, nikotynizm, alkohol, sieć społeczna.

Hiszpanie nawołują więc do pogłębionych badań w tym temacie i opracowania protokołów eksperymentalnych równie rygorystycznych co te, które są używane w badaniach nad chorobami sercowo-naczyniowymi. Być może któregoś dnia psycholog będzie mógł zalecić pacjentowi jedzenie ryb, a nie połykanie leków, w terapii depresji.

Komentarze do: Lepiej jeść, żeby nie mieć depresji

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz