Badania nad efektem kameleona potwierdzają to, o czym od dawna wiedzieli wszelkiej maści sprzedawcy i oszuści: naśladowanie postury i ekspresji drugiego jest ważnym społecznym lubrykantem. Ale jak uczymy się „małpować”, kiedy nie widzimy wyrazu naszej własnej twarzy? I nie możemy poczuć ekspresji twarzy innych ludzi?
Na te pytania odpowiadają naukowcy Richard Cook z City University London, Alan Johnston z University College London i Cecilia Heyes z University of Oxford w artykule opublikowanym w Psychological Science.
W pierwszym eksprymencie, badacze nagrali uczestników w momecie, kiedy opowiadali żarty. Następnie poprosili ich o możliwie najdokładniejsze naśladowanie 4 przypadkowo wybranych wyrazów twarzy z wideo.
Kiedy osiągnęli już założony cel, uczestnicy nagrywali końcowy efekt jednym kliniknięciem kursora. Program komputerowy oceniał dokładność tego naśladownictwa w stosunku do docelowego wyrazu twarzy.
Zobacz również:
W przeciwieństwie do poprzednich badań, nowa technologia pozwoliła zautomatyzować i zobiektywizować pomiar dokładności naśladownictwa.
Wyniki? Uczestnicy, którzy mogli zobaczyć i skorygować swoje próby naśladowania, dochodzili do lepszych rezultatów. Natomiast badani, którzy mogli polegać jedynie na propriocepcji, czyli wyczuwaniu względnym swojego wyrazu twarzy, odnosili o wiele mniejsze sukcesy.
Rezultaty te zresztą zgadzają się z modelem uczenia ASL (ang. associative sequence learning model), który utrzymuje, że nasza zdolność do dokładnego naśladowania zależy od nauczonych asocjacji między tym, co widzimy (np. w lustrze), a tym, co czujemy.
Naukowcy stwierdzają teraz, iż warunkowa wizualna informacja może być użytecznym elementem programów rehabilitacyjnych i treningów umiejętności, które są opracowane w celu poprawiania indywidualnej zdolności do naśladowania ekspresji twarzy.
Komentarze do: Małpa widzi, małpa robi: wizualne wskazówki są niezbędne do naśladowania ekspresji twarzy