Jak podał British Medical Journal, od 2008 roku pogarsza się zdrowie psychiczne mężczyzn w Anglii. Okres negatywnej tendencji pokrywa się z czasem globalnej recesji. Niespodziewanie, przyczyną wcale nie jest kurczenie się budżetów domowych, ani też rosnący odsetek bezrobotnych, lecz strach przed utratą pracy.
Naukowcy przeanalizowali coroczną Health Survey for England z lat 1991-2010. Zgromadzili dane dotyczące dorosłych w wieku od 25 do 64 roku życia, łącznie blisko 107 tysięcy osób.
Respondentów ankiety pytano o status zatrudnienia oraz stopień uczestnictwa w edukacji i rozwoju. Osoby, które podały liczbę równą lub wyższą od 4 w rosnącej skali mierzącej poziom frustracji i depresji, cechuje wysokie prawdopodobieństwo załamania zdrowia psychicznego.
Analiza wykazała, że podobne tendencje miały miejsce także w latach 1991-1993, kiedy w Wielkiej Brytanii również miała miejsce recesja. Ponowny wzrost liczby podupadających psychicznie na zdrowiu miał miejsce począwszy od 2004 roku, ale to cztery lata później ich ilość drastycznie zwiększyła się.
Zobacz również:
Mówiąc precyzyjnie, na początku 2008 roku odestek osób cierpiących na zdrowiu psychicznym wynosił 13,7%, zaś dwa lata poźniej - już 15,5%.
Jakkolwiek to kobiety zwykle częście chorują na tle psychicznym, to jednak w okresie recesji wzrost chorujących nastąpił przede wszystkim wśród męskiej populacji Anglików. W latach 2008-2009 odsetek ten wzrósł odpowiednio o 5,3 i 0,2 punkta procentowego wśród mężczyzn i kobiet.
Co najbardziej zasakuje w badaniach przeprowadzonych przez British Medical Journal, zarówno kwestia zatrudnienia, ani też spadku dochodów, jak i uczestnictwa w edukacji nie mają wpływu na zdrowie psychiczne Anglików. Jakie stąd wynikają wnioski, biorąc pod uwagę, że recesja ma wpływ na psychikę przede wszystkim mężczyzn?
Naukowcy wskazują, że mężczyźni o wiele gorzej znoszą strach przed ewentualną utratą pracy. Chociaż kobiety coraz liczniej uczestniczą w rynku pracy, mężczyźni są mniej odporni na ekonomiczne zawirowania.
Komentarze do: Mężczyźni - słabsza płeć na czas recesji