Około 35% dorosłych w Wielkiej Brytanii śpi z pluszowymi misiami, jak podaje ostatnia nakieta Travelodge. Sieć hotelowa przeprowadziła ankietę na około 6 000 ludzi, aby spróbować wyśledzić prawowitych właściecieli 75 000 pluszowych zwierzaków znalezionych w 452 hotelach w zeszłym roku, jak donosi United Press International.
Co się okazało? Dziesięć procent zapytanych kobiet powiedziało, że traktują swojego pluszaka jak dobrego przyjaciela. Dwadzieścia pięć procent mężczyzn powiedziało z kolei, iż zabierają swoje pluszowe misie, kiedy wyjeżdżają w podróż biznesową, jak podaje raport.
Respondenci powiedzieli, że podróżują z tymi zabawkami dla poczucia bezpieczeństwa i lepszego snu w nocy. A jeden z ekspertów przyznaje, że to rozumowanie ma jak najbardziej sens.
Przytulenie pluszowego misia jest ważną częścią naszej narodowej psyche, ponieważ przywołuje poczucie bezpieczeństwa, wygody oraz spokoju, mówi pani psycholog Corrine Sweet.
Scott Hardy, który jest biznesmenem z Arizony, mówi, iż często podróżuje z wypchanym psiakiem w swojej walizce. Jego żona dała mu tę zabawkę, kiedy jeszcze chodzili na randki.
Zobacz również:
Niektórzy znajomi pytają „O co ci chodzi z tym wypchanym zwierzęciem”, mówi Scott Hardy. A ten zwierzak po prostu przypomina mi o mojej pięknej żonie.
Jak odkryła jeszcze ankieta Travelodge, sami Brtytyjczycy mają bardzo wyraźne preferencje, jeżeli chodzi o ich ulubione pluszowe niedźwiadki. Klasyczny wypchany miś jest na samym szczycie listy, jako najbardziej popularny, a zaraz za nim jest Kubuś Puchatek oraz Miś Paddington.
Pani Lauren Bush Lauren, która jest współzałożycielką Feed Project wyjaśnia, w jaki sposób pluszowe niedźwiedzie otrzymały swoje imię, czyli „teddy bear” w języku angielskim.
Trzeba się cofnąć do roku 1902, kiedy amerykański prezydent Roosevelt polował na niedźwiedzie w Mississippi. W czasie polowania, ludzie, z którymi polował, schwytali niedźwiedzia i przywiązali go do drzewa, sugerując, żeby prezydent go zastrzelił. Ale Theodore Roosevelt odmówił, stwierdzając, że zastrzelenie bezbronnego niedźwiedzia jest niesportowym zachowaniem. I rozkazał, że by zwierzę uwolniono.
The Washington Post rozdmuchał to wydarzenie zaraz następnego dnia, przedstawiając nawet na swoich łamach krótki komiks o tym, w jaki sposób prezydent amerykański odmówił zastrzelenia niedźwiedzia. Producent zabawek, który zobaczył tę kreskówkę, natychmiast zainspirował się nią, aby stworzyć nową zabawkę, właśnie „teddy bear”.
Komentarze do: Miś towrzyszy 35% dorosłych Brytyjczyków w łóżku