Im bardziej zdania mężczyn się różnią na temat urody danej kobiety, tym większe ma ona szanse, że będzie przez nich podrywana. I nie są to żadne ciemne spekulacje, ale matematyczne rozumowanie. Pewna strona takich spotkań, OkCupid, zgromadziła i przestudiowała dane na temat 5 000 użytkowniczek, aby dojść do takiej konkluzji.
Porównując oceny użytkowników oraz liczbę wiadomości, które otrzymywały dziewczyny, autorzy badań udowodnili, iż fakt bycia pociągającą nie oznacza koniecznie, iż będzie się podrywaną przez mężczyzn.
Na stronie OkCupid, użytkownicy oceniali dziewczyny w skali od 1 do 5. Ale, nawet z dobrą oceną praktycznie indentyczną, dziewczyny mogły mieć różne powodzenie, jak podkreślają autorzy badania. W skrócie mówiąc, dziewczyna jednomyślnie „śliczna” albo „taka sobie”, otrzyma mniej wiadomości niż inne dziewczyny.
Podczas gdy niektórzy mężczyźni sądzą, iż dziewczyna jest „wystrzałowa”, a inni uważają, iż jest „brzydka”, otrzyma ona więcej wiadomości, stwierdzili autorzy badania.
Jak wyjaśnić takie zachowanie? Strach prze współzawodnictwem. Zespół OkCupid przywołuje tutaj teorię gry: jeśli sądzę, iż wszyscy mężczyźni uważają daną dziewczynę za ładną, oznacza to, że dużo mężczyzn będzie ją podrywać, a więc mam mniejsze szanse.
Zobacz również:
A w przypadku dziewczyny niekoniecznie pięknej, którą niektórzy nawet uważają za brzydką, będzie mniejsza konkurencja. Tak samo, w przypadku dziewczyny z tatuażami, z dużym nosem albo niewielką nadwagą, więcej mężczyzn do niej się zaleca, niż do dziewczyny, która wydaje się zbyt wygładzona.
Dlatego więc, w momencie wyboru swojego zdjęcia profilowego, lepiej nie pokazywać najlepszych zdjęć, ale zaakceptować raczej pokazanie swoich wad...
Informatycy z tej internetowej strony spotkań posunęli się nawet do opracowania równania, które ma wyjaśniać związek z ocenami i z otrzymywanymi wiadomościami – dlatego też mówią oni nawet o „matematyczności piękna”.
Badania te są naprawdę informacyjne jeśli chodzi o to, „czego chcą mężczyźni”, zdaniem Date Pro blog, czyli bloga poświęconego spotkaniom on line: ich odkrycia są fascynujące, i można je streścić w bardzo przyjemnej konkluzji. Jeśli jesteś niedoskonała, pokaż to. Nawet jeśli odstraszy to niektórych chłopców, to inni będą o wiele bardziej tobą zainteresowani i prawdopodobnie wyślą ci więcej wiadomości, lepiej dopracowanych.
Jedno niedopatrzenie w tej analizie: a co z mężczyznami? Dlaczego tylko przyjrzano się rezultatom zdjęć kobiet? Jajogłowi z OkCupid są nieco zbyt macho, czy też może dziewczęta nigdy nie wysyłają wiadomości do chłopców na internetowych stronach spotkań? Przebadanie tego „odruchu” podrywu także z drugiej strony być może przyczyni się do jeszcze większej ewolucji poglądu, jaki mamy, generalnie, na temat uwodzenia.
Komentarze do: Na internetowych stronach spotkań lepiej być brzydkim niż ładnym