Nadmierna konsumpcja napojów energetyzujących może odgrywać rolę w wyzwalaniu faz manii albo depresji u pacjentów cierpiących z powodu zaburzeń bipolarnych albo problemów z narkotykami, jak stwierdzają badacze z uniwersytetu w Montrealu, na podstawie przeprowadzonego przez siebie badania.
Jest to zjawisko, które obserwujemy już od wielu lat, stwierdza Elie Rizkallah, student na Fakultecie medycyny uniwersytetu w Montrealu. Mamy pacjentów, którzy mają stabilny nastrój i którzy nie konsumują więcej substancji psychotropowych, a którzy nagle zaczynają objawiać zaburzenia nastroju, spadki i powroty do normy.
Pacjenci ci często mówią, iż skonsumowali duże ilości napojów energetyzujących w ciągu dni poprzedzających atak. Napoje te są znane z tego, iż zawierają duże ilości kofeiny. A kofeina jest psychostymulantem, który ma wpływ na transmisję dopaminy, tak samo jak i niektóre narkotyki, takie jak kokaina oraz amfetamina.
Zobacz również:
Do niedawna, jedna puszka napoju energetyzującego mogła zawierać równowartość pięciu filiżanek kawy. Ale w październiku tego roku, kanadyjska agencja zdrowia, Sante Canada, narzuciła producentom napojów graniczną ilość 180 mg kofeiny na puszką napoju, czyli tyle, ile jest w średniej kawie.
Zatrucie kofeiną może się zdarzyć, kiedy przekraczamy 250 gram kofeiny, a tak się działo w przypadku wielu uczestników badania, przeprowadzonego przez badaczy z uniwersytetu w Montrealu.
Rezultaty tego badania zostały przedstawione w przeglądzie naukowym Bipolar Disorders.
Komentarze do: Napoje energetyzujące i zaburzenia bipolarne: niebezpieczny koktajl