Szukaj

Obudzenie lunatyka jest całkowicie bezpieczne – dla niego

Dobre wieści: wbrew powszechnym przekonaniom, nie ma żadnego zagrożenia związanego z budzeniem somnambulików z ich lunatycznego spaceru. A przynajmniej, żadnego zagrożenia dla nich. Bo my możemy ucierpieć z powodu nagle wyprowadzonego ciosu.



Długo powtarzane medyczne mity na temat nagłego budzenia lunatyka stwierdzają, że:

- może to spowodować u nich stan szoku albo nawet szaleństwo;

- skończyć się szczękościskiem;

- może spowodować, że ich dusza zostanie uwięziona poza ciałem (sic!).


Prawda jest jednak inna.

Kilka dni temu, badacze ze szkoły medycznej Stanford University School of Medicine przedstawili najnowsze prace, które szacują, że około 8 500 000 osób dorosłych w Stanach Zjednoczonych (3,6% dorosłej populacji) lunatykowało przynajmniej przynajmniej raz w ciągu ostatniego roku.

Jest to procent o wiele większy niż wcześniej przypuszczali naukowcy.

Nie jest niebezpieczne dla lunatyka budzenie go, mówi doktor Mark R. Pressman, psycholog i specjalista od snu w szpitalu Lankenau Hospital w Wynnewood w Stanach Zjednoczonych. Nie zrobisz mu tym żadnej krzywdy.

Ale istnieją dwie potencjalne pułapki, jeżeli gwałtownie będziemy próbować wyciągnąć lunatyka z jego somnambulicznego stanu do świata świadomości. Po pierwsze, lunatycy na spacer idą z otwartymi oczyma, bez włączania kluczowej części mózgu, czyli płata czołowego. A płat czołowy odpowiada za kontrolę relacji społecznych.


Somnambulicy są po prostu uwięzieni przez chwilę w stanie pośrednim, w szarej strefie między czuwaniem a głębokim snem, a to sprawia, że dość ciężko sprowadzić ich do realnego świata, przyznaje doktor Mark R. Pressman.


Nie można powiedzieć im po prostu „Hej, obudź się!”,
dodaje specjalista. Nawet nie jestem pewien, gdzie i kiedy powstał ten mit, że nie wolno ich budzić. Ale im głębiej kopiesz, tym bardziej przekonujesz się, że lunatycy kiedyś byli uważani za znajdujących się w posiadaniu duchów oraz demonów.

Większość epizodów somnambulizmu trwa zaledwie kilka sekund do kilku minut. Taka osoba albo siada albo kładzie się na podłodze i śpi, albo w końcu sama wlecze się do łóżka. Doktor Mark R. Pressman dodaje jeszcze: można próbować werbalnie skierować lunatyka w kierunku łóżka, stając blisko niego i wydając krótkie polecenia. Stój, odwróć się, idź do łóżka.

Ale nie oczekuj, że lunatyk się odezwie, odpowie ci, czy się rozpozna. Te neurony, które za to odpowiadają, smacznie sobie śpią.

Naprawdę, nie ma powodu, żeby trzymać się z dala od somnambulika i czekać, aż zbliży się do okna albo spadnie ze schodów, mówi doktor Mark R. Pressman. Ale jeżeli zbliżysz się do nocnego wędrowca, szczególnie jeżeli jesteś fizycznie mocno zbudowany, albo go łapiesz – niektórzy z nich mogą zareagować agresją.

Jest to bardzo pierwotna odpowiedź na to, co lunatyk postrzega jako napastnika, mówi doktor Mark R. Pressman. Mogą być oni bardzo gwałtowni.

Przede wszystkim, pierwszą rzeczą, jaką trzeba zrobić, to chronić ich we wszelki możliwy sposób. Bezpieczeństwo jest sprawą podstawową. Więc musisz się przygotować na to, że zarobisz kopniaka albo sierpowy w podbródek, dodaje doktor Mark R. Pressman. I nawet nie oczekuj, że twój współlokator, który nagle przeistoczył się w zombie, zacznie cię za to przepraszać.