Palę od 11 lat

Bez paniki proszę ja tam pale od 11 lat prawie co dzień i czuję się świetnie.Mam dom pracę,szczęśliwą rodzinę i zero problemów.Wiadomo wszystko szkodzi ale to troche tak jak z fajkami mozna jarac całe życie i być w miare zdrowym.

No oczywiscie, przeciez to czy czlowiek sie zmienia zalezy od niego samego, a nie podatnosci, bo ludzie nie pala i tez im siada psychika. Tak sie sklada, ze paradoksalnie siadanie psychiki to zawdzieczamy nie marihuanie, a wygodnictwu i naszym czasom, jak 400 lat temu ludzie stawali do boju rozsmarowujac sie na czesci to spedzali ostatnie chwile zycia, a dzisiaj co, czlowiek nie podejdzie po pilota do tv bo ma depresje, same dziady i niedojdy. Wskaznik samobojstw rosnie bo ludzie przeciez idiocieja, dzisiaj nie rozwiazuja juz zadnych problemow, wszystko maja podane na tacy, jedyne co sie liczy to m jak milosc lub inne pierdoly to jak maja miec silna psychike? Jestem sklonny udowodnic, ze M jak Milosc gry typu Dooom i dzisiejsza polityka mają miazdząco większy wplyw na psychikę, niz marihuana, coca, LSD i dynamit razem wziete

do xxx
Co ty pierdolisz.Bierz sobie obojętnie co przez dłuższy okres w maxymalnych ilościach to zobaczysz sobie co to jest kurwa depresja.
Myśli samobujcze nie dadzą Ci żyć.