"Emocjonalni terroryści" mają większe szanse na wysokie stanowiska

Toksyczne relacje szerzą się we współczesnych społeczeństwach. Niszczą rodziny i zatruwają relacje międzyludzkie. Chodzi tu o zachowania osób wyzutych z empatii, zabiegających tylko o uwagę i po trupach dążących do celu. Przez takie osoby rozpadają się związki.

Emocjonalny terrorysta pozbawia swoich bliskich resztek sił, wplątując ich w sieci swoich kłamstw. Tymczasem środowisko biznesu i wielkich korporacji daje impuls do tego typu działań, wręcz zmusza do wykształcenia w sobie zdolności do manipulowania i knucia. Bo zwykle to najszybsza droga na szczyt.

Niestety, często nie dostrzegamy wokół siebie manipulantów. Na początku wydają się bardzo dobrymi, przyjaznymi ludźmi. Posługują się piękną mową, by zdobyć zaufanie innych. Oni doskonale wiedzą, czego chcą, a żeby to osiągnąć - grają na emocjach ludzi dookoła. Dla osobistych korzyści potrafią też zgrywać ofiarę. W innych sytuacjach z kolei, opowiadając barwne historie, ukazują siebie jako bohaterów.  

Tak naprawdę są oziębli i bezwzględni. Możemy jednak ich zdemaskować. Na manipulacyjne skłonności drugiej osoby powinno nam wskazać jej nieodpowiedzialne i impulsywne zachowanie. Warto też sprawdzić wiarygodność tego, co mówi. Najlepiej zapytać kogoś, kogo dotyczy historia, czy takie a takie zdarzenia miały miejsce.

Badania pokazują, jak emocjonalni terroryści inteligentnie ukrywają swoje intencje

Najnowsze badania opublikowane w  The Journal of Forensic Psychiatry & Psychology wykazały, że manipulanci są najbardziej niebezpieczni, gdy starają się zdobyć stanowisko związane z władzą. Bezwzględni ryzykanci docierają na zawodowy szczyt, bo uczą się, jak sprytnie skrywać swoje toksyczne zachowania. Posługują się przy tym świadomym kłamstwem.

Badanie ujawniło związek między manipulacyjnymi zachowaniami, a inteligencją. Osoby z wyższym IQ są w stanie lepiej kontrolować swoje zachowania.
Wśród 50 uczestników większość stanowili studenci. Poddani zostali testowi LSRP (Levenson Self-Report Psychopathy Scale), za pomocą którego diagnozuje się osobowość psychopatyczną. Rezultaty porównano z wynikami standardowego testu na inteligencję.  

Następnie badanym wyświetlano róże obrazy, by sprawdzić ich reakcje emocjonalne. Obrazy te normalnie powinny wywoływać szok bądź przynajmniej dyskomfort. Podłączone do skóry uczestników elektrody mierzyły, czy to, co wyświetla się przed ich oczami, faktycznie wywołuje taką reakcję. Osoby ze skłonnościami psychopatycznymi (czyli te, które obejmują kierownicze stanowiska) reagowały mniej emocjonalnie, bądź nie zdradzały żadnych emocji.

Tylko osoby z wystarczająco wysokim IQ potrafią zatem oszukiwać przy okazywaniu uczuć.

Anna Orzechowska