Kiedy ludzie myślą o moralności jak o czymś obiektywnym (a nie jak o osobistych preferencjach), mogą zachowywać się bardziej moralnie – piszą w Journal of Experimental Social Psychology naukowcy z Boston College. W dwóch przeprowadzonych przez nich eksperymentach, z których jeden był realizowany osobiście, a drugi drogą internetową, uczestnicy podczas zbiórki charytatywnej kierowali się albo przekonaniem o realizmie moralnym (czyli założeniem, że moralność ma charakter faktu) albo o moralnym antyrealizmie (moralność odzwierciedla preferencje ludzi).
W obydwu doświadczeniach ci, którym sugerowano moralny realizm, zobowiązywali się dawać więcej pieniędzy na cele charytatywne niż ci, którzy poinstruowani byli w myśl antyrealizmu albo nie byli motywowani w żaden sposób.
Zdaniem dr Liane Young dowodzącej badaniami, dyskusja na temat tego, czy moralność jest rozpatrywana tak jak fakty obiektywne albo prawdy matematyczne, czy też jak indywidualne preferencje podobne do tych, czy lepszy jest smak wanilii czy czekolady, jest znacząca.
„Chcieliśmy zbadać wpływ różnych metaetycznych poglądów na rzeczywiste zachowanie ludzi”, mówi dr Young.
Tematyka ta nie jest nowa, ale Young i jej były asystent A.J. Durwin, aktualnie student prawa na Uniwersytecie Hofstra, są pierwszymi, którzy stawiają pytanie o to wprost.
W jednym z eksperymentów akwizytorzy uliczni starali się pozyskać od przechodniów darowizny na rzecz ubogich dzieci.
Uczestnikom z pierwszej grupy zadawano pytania, które nakierowywały ich na realizm moralny: „Czy zgadzasz się, że niektóre rzeczy są po prostu słuszne albo nie, dobre albo złe, gdziekolwiek się znajdujesz na świecie?”.
Zobacz również:
Z uczestnikami z drugiej grupy rozmawiano w inny sposób, tak by nakierować ich myślenie na moralny antyrealizm: „Czy zgadzasz się, że nasza moralność i wartości są kształtowane przez kulturę i wychowanie, więc nie ma absolutnie słusznych odpowiedzi na żadne z moralnych kwestii?”.
Uczestnikom z trzeciej grupy nie zadano żadnego nakierowującego pytania.
Ludzie, którym podsuwano myśl o realizmie, dwa razy częściej decydowali się na to, by zostać darczyńcami, w porównaniu z tymi, których instruowano pod kątem antyrealizmu albo nie motywowano w ogóle.
Drugi eksperyment, przeprowadzony w Internecie, przyniósł podobne rezultaty. Uczestnicy pytani o ofiarowanie pieniędzy na cele charytatywne, częściej zgłaszali chęć przekazania pieniędzy, jeśli byli instruowani „realistycznie”, aniżeli gdy stymulowano u nich myślenie antyrealistyczne albo gdy nic nie podpowiadano.
„Stymulowanie uczestników do myślenia, że moralność jest faktem, powodowało wzrost decyzji o ofiarowaniu datków w obu eksperymentach, co dowodzi potencjalnego wpływu metaetycznych poglądów na codzienne podejmowanie decyzji”, twierdzi Young. „Instruowanie nie musi prowadzić do lepszego zachowania, ale przekonanie o istnieniu faktów moralnych niepodlegających negocjacji może do niego motywować”.
Zdaniem naukowców „realnym” przekonaniom moralnym mogą towarzyszyć „realne” konsekwencje – czy to dobre (jak pomaganie innym, zwiększona samoocena) czy złe (kara).
Stymulowanie wiary w moralny realizm może skłaniać ludzi do zachowywania się lepiej, zgodnie z ich przekonaniami. Badacze jednak podkreślają, że żeby doszło do poprawy zachowania moralnego, muszą być spełnione pewne warunki.
Nie jest to trudne, kiedy rzecz do zrobienia ma względnie jednoznaczny charakter (np. dobrze jest być hojnym). W innym wypadku, kiedy badani mają do czynienia z bardziej kontrowersyjnymi kwestiami etycznymi, rezultat może być inny.
Komentarze do: „Realizm moralny” może prowadzić do lepszego zachowania