Tak, dla mnie człowiek ze zbyt długim stażem samotności ulega procesowi mentalnego rozkładu. Samotność w przedawkowaniu, czego od dłuższego czasu doświadczam, jest zdecydowanie destrukcyjna, najpierw zaczyna przeszkadzać cieszyć się prostymi rzeczami, potem wywołuje złość, bo nadal jesteś sam mimo starań, a na końcu przemienia człowieka w kamienia, któremu towarzyszy najgorszy stan - obojętność.Paskudna obojętność sprawia że przestajesz odczuwać chęć robienia czegokolwiek.
lonewolf28-07-2008 21:17
Moja Samotnosc to moj zamek,ktory jak orle gniazdo lezy wysoko w gorach i nikt go zdobyc nie moze..
Tylko cisza jest moim powiernikiem,a dlaczego...? Bo milczy..
Tylko echo jest moim przyjacielem,a dlaczego...? Bo tylko ono mi odpowiada...
Samotność to droga ku zgniliźnie
Tak, dla mnie człowiek ze zbyt długim stażem samotności ulega procesowi mentalnego rozkładu. Samotność w przedawkowaniu, czego od dłuższego czasu doświadczam, jest zdecydowanie destrukcyjna, najpierw zaczyna przeszkadzać cieszyć się prostymi rzeczami, potem wywołuje złość, bo nadal jesteś sam mimo starań, a na końcu przemienia człowieka w kamienia, któremu towarzyszy najgorszy stan - obojętność.Paskudna obojętność sprawia że przestajesz odczuwać chęć robienia czegokolwiek.
Moja Samotnosc to moj zamek,ktory jak orle gniazdo lezy wysoko w gorach i nikt go zdobyc nie moze..
Tylko cisza jest moim powiernikiem,a dlaczego...? Bo milczy..
Tylko echo jest moim przyjacielem,a dlaczego...? Bo tylko ono mi odpowiada...
Polecamy:
Uzależnienie od partnera
Jak nauczyć się przebaczać?
Strach przed związkiem
Zaburzenia osobowości
Jak być odważnym?
Kryzys w małżeństwie
Sport najlepszą terapią dla zdrowia psychicznego?
Jak osiągnąć cel?