Badanie, które zostało opublikowane w International Journal of Happiness and Development, udowadnia, że ludzie zazwyczaj czują się dobrze, kiedy mają szansę na nawet jednorazową działalność charytatywną (np. złożenie jednego datku). A jeszcze lepiej się czują, kiedy darowizna trafia do kogoś, kogo znają, albo służy zbudowaniu społecznych więzi.
Prace te przeprowadzili naukowcy z Simon Fraser University, University of British Columbia w Kanadzie, a także z Harvard Business School w USA.
Dr Lara Aknin, kierująca tym projektem, mówi: - Chciałam przestudiować emocjonalne korzyści z charytatywności. Generalnie nasze eksperymenty wykazały, że darczyńcy są najszczęśliwsi, jeżeli charytatywność dotyczy przyjaciela, krewnego lub więzi społecznej.
Zobacz również:
Anonimowy datek nawet na ważny cel nie ma aż takiej siły, jak sugerują badacze.
Naukowcy dodają teraz, iż wszelkie organizacje działające non-profit mają teraz sposób na zmaksymalizowanie datków poprzez budowanie więzi społecznych z donatorami.
Jeżeli darczyńca będzie miał większe poczucie szczęścia dzięki dawaniu, być może sprawi to, że częściej będzie oddawał się charytatywności, a składane przez niego datki będą jeszcze większe.
Poza tym, szczęśliwi darczyńcy mogą też sami stać się adwokatami organizacji dobroczynnych i działać na ich rzecz pośród swoich znajomych, co znów wiąże się z większymi i częstszymi datkami.
Rezultaty omawianego badania wspierają wyniki wcześniejszych prac, które także pokazały, że wolontariat i społeczne interakcje mają pozytywne działanie na poczucie szczęścia.
Komentarze do: Społeczne dawanie sprawia, że jesteśmy szczęśliwsi