Podobno te trzy przymioty świadczą o wartości człowieka. Kiedyś wierzyłam, modliłam sie zawziecie że cos w ten sposób zdziałam, że "góra" nade mna sie zlituje i ktoś bliski stanie przy mym boku. Wiara upadła i przyszła nadzieja, że jeszcze nie wszystko stracone. Trzeba tylko walczyc o swoje szczeście, ze nie mogę sie poddawać. Ale ileż można walczyć, kiedy każda bitwa jest przegrana...???
25 lat, skończone studia, praca i wciąż trwjaca przy mnie samotność. Kazdego wieczoru i ranka to ona mnie wita pocalunkiem, nie czuję ciepła i troski blioskiej mi osoby, bo jej nie ma.
To nie prawda, że kobiety chcą być niezależne, że sa pewne siebie i nie pottzebują mężczyzny do życia. To tylko złuda, obawa przed odrzuceniem. W głebi duszy prawie każda chce mieć normalny dom:dzieci i męża. Czy tak dużo wymagam?? Chyba tak, bo wciąż to tylko moje nierealbne marzenia.
Ps. Jeśli jestescie w zwiazku nie pozwólnie żeby sie to skonczyło. zycie szybko mija, a chwile są tylko wazne...
hania3222-03-2008 10:06
och Oleńka, nie martw sie, jeszcze tyle czasu przed Tobą, wiosna lato idzie, kiedy wyjdzie słońce zupełnie inaczej spojrzysz na zycie. Naprawdę nie ma co sie przejmować, Twoje zycie sie zaczyna więc nie zajmuj sobie teraz głowy takimi smutkami
olenka40422-03-2008 21:35
Dziekuje hania32 za pocieszenie.Jesteśmy jednymi z wielu, łączy nas samotność.Jednak to człowiek sam musi zebrac sile by walczyc i iść dalej z podniesioną głowa. Podobno myśląc o porażkach przyciągamy je do siebie, i na odwrót-chcąc szczęścia zyskujemy. Muszę tak zacząć mysleć...
Ps. Wesołych Swiąt zyczę wszystkim odwiedzajacym tą stronę. Obyście mieli z kim zjeść śniadanie Wielkanocne :)
hania3224-03-2008 12:46
Ja niestety dzisiaj jem je w samotnośi :(
loli_1713-08-2008 21:52
i przyszło lato, słońce, wakacje..i nic sie nie zmieniło. kolejny wieczór przed komputerem, nawet nie ma z kim porozmawiać, bo wszyscy wyjechali gdzieś na wakacje ze swoją drugą połową. i tak strasznie przykro ....
Wioara , nadzieja, miłość
Podobno te trzy przymioty świadczą o wartości człowieka. Kiedyś wierzyłam, modliłam sie zawziecie że cos w ten sposób zdziałam, że "góra" nade mna sie zlituje i ktoś bliski stanie przy mym boku. Wiara upadła i przyszła nadzieja, że jeszcze nie wszystko stracone. Trzeba tylko walczyc o swoje szczeście, ze nie mogę sie poddawać. Ale ileż można walczyć, kiedy każda bitwa jest przegrana...???
25 lat, skończone studia, praca i wciąż trwjaca przy mnie samotność. Kazdego wieczoru i ranka to ona mnie wita pocalunkiem, nie czuję ciepła i troski blioskiej mi osoby, bo jej nie ma.
To nie prawda, że kobiety chcą być niezależne, że sa pewne siebie i nie pottzebują mężczyzny do życia. To tylko złuda, obawa przed odrzuceniem. W głebi duszy prawie każda chce mieć normalny dom:dzieci i męża. Czy tak dużo wymagam?? Chyba tak, bo wciąż to tylko moje nierealbne marzenia.
Ps. Jeśli jestescie w zwiazku nie pozwólnie żeby sie to skonczyło. zycie szybko mija, a chwile są tylko wazne...
och Oleńka, nie martw sie, jeszcze tyle czasu przed Tobą, wiosna lato idzie, kiedy wyjdzie słońce zupełnie inaczej spojrzysz na zycie. Naprawdę nie ma co sie przejmować, Twoje zycie sie zaczyna więc nie zajmuj sobie teraz głowy takimi smutkami
Dziekuje hania32 za pocieszenie.Jesteśmy jednymi z wielu, łączy nas samotność.Jednak to człowiek sam musi zebrac sile by walczyc i iść dalej z podniesioną głowa. Podobno myśląc o porażkach przyciągamy je do siebie, i na odwrót-chcąc szczęścia zyskujemy. Muszę tak zacząć mysleć...
Ps. Wesołych Swiąt zyczę wszystkim odwiedzajacym tą stronę. Obyście mieli z kim zjeść śniadanie Wielkanocne :)
Ja niestety dzisiaj jem je w samotnośi :(
i przyszło lato, słońce, wakacje..i nic sie nie zmieniło. kolejny wieczór przed komputerem, nawet nie ma z kim porozmawiać, bo wszyscy wyjechali gdzieś na wakacje ze swoją drugą połową. i tak strasznie przykro ....
Polecamy:
Uzależnienie od partnera
Jak nauczyć się przebaczać?
Strach przed związkiem
Zaburzenia osobowości
Jak być odważnym?
Kryzys w małżeństwie
Sport najlepszą terapią dla zdrowia psychicznego?
Jak osiągnąć cel?