Zastanawia mnie na podstawie jakich źródeł ten artykuł został napisany... Nie jestem w stanie też powiedzieć że to nieprawda, nigdy nie byłem w skórach innych ludzi... A co do mnie... mój przypadek teoretycznie może wydawać się nie aż tak tragiczny... mam przyjaciół, może nie "nie wiadomo ile" ale dobrych. Potrafie być towarzyski jeżeli tego chce :) Co do wyglądu, uważam że nie jestem zbyt piękny ale też tragedii nie ma ^^' Można by ją określić jako nieco kobieca uroda (w połączeniu z moimi długimi włosami często kończę jako "Pani" :) Śmiać mi się chce wtedy :) )
Jednak. Nigdy nie byłem traktowany przez płeć przeciwno.. hmm.. poważnie. Nigdy nie odczuwałem żeby jakaś dziewczyna była mną zainteresowana... no... raz. Niestety skończyło się jak w greckiej tragedii. Wiele razy starałem się o trwały związek, ale kończyło się... nazwijmy to "nienajlepiej". Obecnie nie mam siły już nieprzerwanie się starać bo serie porażek demotywują. Jestem sam. Nie jest mi z tym dobrze. Żyje. Ale nie mam dla kogo. Może kiedyś... a może nie... Na wszystko trzeba być gotowym.
Zadufani w sobie ? Samotność może być dobra ?
Zastanawia mnie na podstawie jakich źródeł ten artykuł został napisany... Nie jestem w stanie też powiedzieć że to nieprawda, nigdy nie byłem w skórach innych ludzi... A co do mnie... mój przypadek teoretycznie może wydawać się nie aż tak tragiczny... mam przyjaciół, może nie "nie wiadomo ile" ale dobrych. Potrafie być towarzyski jeżeli tego chce :) Co do wyglądu, uważam że nie jestem zbyt piękny ale też tragedii nie ma ^^' Można by ją określić jako nieco kobieca uroda (w połączeniu z moimi długimi włosami często kończę jako "Pani" :) Śmiać mi się chce wtedy :) )
Jednak. Nigdy nie byłem traktowany przez płeć przeciwno.. hmm.. poważnie. Nigdy nie odczuwałem żeby jakaś dziewczyna była mną zainteresowana... no... raz. Niestety skończyło się jak w greckiej tragedii. Wiele razy starałem się o trwały związek, ale kończyło się... nazwijmy to "nienajlepiej". Obecnie nie mam siły już nieprzerwanie się starać bo serie porażek demotywują. Jestem sam. Nie jest mi z tym dobrze. Żyje. Ale nie mam dla kogo. Może kiedyś... a może nie... Na wszystko trzeba być gotowym.
Polecamy:
Uzależnienie od partnera
Jak nauczyć się przebaczać?
Strach przed związkiem
Zaburzenia osobowości
Jak być odważnym?
Kryzys w małżeństwie
Sport najlepszą terapią dla zdrowia psychicznego?
Jak osiągnąć cel?