Szukaj

Zimowa depresja

Zima sprzyja przygnębieniu i smutkowi. Niekoniecznie świat musi tonąć w śniegu lub w szarej, deszczowej aurze, aby budzić w nas nieprzyjemne uczucia. Szybciej zapadający zmrok, długie noce, krótkie dnie, są jednymi z przyczyn pojawiania się nie tylko melancholii, ale groźniejszych objawów depresyjnych.

Zimowa depresja

Przygnębienie zimową porą

Chłodne miesiące są uciążliwe zwłaszcza dla osób, które lubią ciepło i słońce, jednak każdego może dotknąć jego brak oraz wpłynąć na pogorszenie się samopoczucia. Wiąże się to z często pojawiającym się w trakcie zimy, a nawet późnej jesieni, sezonowym zaburzeniem tzw. sezonowym zaburzeniem afektywnym (SAD). Wiele osób uważa, że to właśnie takie zaburzenie jest odpowiedzialne za kiepski nastrój, senność, przygnębienie oraz depresyjne myśli, a także inne nieprzyjemne dla organizmu i psychiki skutki. Trzeba jednak zaznaczyć, że tak nie jest i na zimowe zachowania depresyjne składają się różne czynniki, z których niejednokrotnie nie zdajemy sobie sprawy.

Mało ruchu

Gdy pogoda sprzyja, wiosną oraz latem, wychodzimy na spacery, jeździmy na rowerze, pływamy korzystając z wakacji nad morzem lub jeziorem, niektórzy biegają. Więcej słońca sprzyja chęci do aktywności fizycznej, z nastaniem zimy chęci te maleją. Czujemy się wręcz usprawiedliwieni, nie ćwicząc i nie wychodząc, bo jest zimno, bo pogoda nie sprzyja, bo wcześnie zapada zmrok. Wiele osób nie uświadamia sobie, że to właśnie jest szkodliwe dla organizmu. Aktywność fizyczna pobudza organizm do wytwarzania większej ilości endorfin, odpowiedzialnych za dobry nastrój i stymuluje ich przepływ po ciele. Jeśli nic ich nie pobudza, stajemy się bardziej osowiali i przygnębieni. Skłaniamy się bardziej do siedzenia na kanapie i użalania nad sobą. Kreuje to błędne koło, z którego trudno się wyrwać. Dlatego nawet z nastaniem zimy nie warto rezygnować z codziennych spacerów, które dodatkowo uodpornią organizm lub zacząć korzystać ze sportów zimowych: nart, snowboardu albo jazdy na sankach dla własnej przyjemności.

Finanse a samopoczucie

Początek kalendarzowej zimy zbiega się ze świętami, końcem roku i co za tym idzie – sylwestrem. Przygotowania świąteczne, prezenty dla przyjaciół i rodziny, a do tego zabawa sylwestrowa zarówno ta w domu, jak i w lokalu to kosztowne rozrywki. W Nowy Rok wchodzi się zazwyczaj z nadszarpniętym budżetem, a często nawet z długami. Może to spowodować silne przygnębienie oraz zaburzenia lękowe. Myślenie codziennie o tym, ile trzeba spłacić i jak to zrobić potęguje stres i poczucie beznadziejności, zwłaszcza że często ludzie zamartwiają się, jak spłacać długi bez podjęcia konkretnych działań w tym kierunku. Skutkuje to tym, że czują się jak w klatce nie widząc dla siebie żadnych pozytywów na najbliższy czas.

Zobowiązania rodzinne

Kogo z nas nie męczą codzienne wizyty u rodziny lub rodziny u nas, tak popularne w czasie świąt? Goście w nadmiarze zazwyczaj bywają powodem zmęczenia, jednak okresie świątecznym sprzyja szczególnym napięciom z tego powodu. Nie raz nie chcemy iść, a idziemy w odwiedziny do krewnych, denerwując się jeszcze przed wyjściem samym spotkaniem, możliwą krytyką i oceną z ich strony jaka może nas spotkać, jednak poczucie obowiązku nie pozwala zostać w domu. Należy jednak pamiętać, że to całkowicie w porządku nie uczestniczyć w spotkaniach, które wywołują stres lub dyskomfort. Ponieważ z takich spotkań nie wynika dla nas nic dobrego, lepiej nie pojawiać się na nich i zrobić coś przyjemnego, i relaksującego niż pogłębić przygnębienie spowodowane atmosferą niechcianego rodzinnego przyjęcia. Niestety, nieumiejętność odmowy w tej kwestii prowadzi do pojawienia się nie tylko złego samopoczucia, ale nawet depresji.

Jak jeść zimą?

W czasie chłodnych dni rośnie zapotrzebowanie na różne składniki odżywcze. Zazwyczaj zimą jadamy więcej pokarmów zawierających tłuszcze i cukier, a świąteczne potrawy sprzyjają pielęgnowaniu tych nawyków. Co prawda jedzenie pokarmów, które dostarczą organizmowi więcej energii, aby mógł się ogrzać jest niezbędne o tej porze roku, jednak należy jadać je z głową i nie objadać się bezwartościowymi cukrami i tłuszczami, które powodują tylko przyrost wagi. Poza tym nie wolno z nimi przesadzać, gdyż może to doprowadzić do braku równowagi cukru w organizmie, co jest jedną z przyczyn depresyjnego myślenia. Do tego może skutkować to podrażnieniem metabolizmu i rozregulowaniem naturalnych procesów. Dlatego nawet zimą, mimo że zdarza się jeść inne dania niż wiosną albo latem, należy nadal pamiętać o zbilansowanej diecie pełnej warzyw oraz owoców i chudego białka, a także pić dużo wody. Ze względu na przebywanie w ogrzewanych pomieszczeniach jej duża ilość jest szczególnie istotna, bowiem nie pozwoli szybko przesuszyć się skórze.

Zimowa izolacja

Istnieje przekonanie, że w czasie zimy najlepiej zahibernować się w domu i nie wychodzić zbyt często, nie spotykać się z innymi, do czego zresztą pogoda niezbyt zachęca. Niestety, jest to również jedna z przyczyn depresyjnego myślenia. Leżenie na kanapie i oglądanie telewizji może sprowadzić nasze myśli na przygnębiające, smutne tory, które krok po kroku mogą stać się przyczyną depresji. Lepiej wiec nie rezygnować całkowicie z życia towarzyskiego i nie pogrążać w letargu. Warto spotkać się z kimś od czasu do czasu, a jeśli warunki pogodowe istotnie nie zachęcają wówczas porozmawiać przez telefon lub skypa, planując z przyjaciółmi przyszłe spotkania lub wydarzenia. Zima wydaje się ciągnąć w nieskończoność dlatego warto jest wybiec odrobinę w przyszłość i mieć poczucie, że oczekujemy na coś więcej niż tylko zmianę temperatury na podwórku.

Pomoc w depresji zimowej

Ze względu na to, że w pojawieniu się depresji zimowej dużą rolę odgrywa zmniejszona ilość światła i tym samym zwiększenie wydzielania się melatoniny odpowiedzialnej za senność najlepszą terapią jest fototerapia. Fototerapia to leczenie światłem, które można stosować zarówno w domu, przy użyciu specjalnej lampy, jak i pod okiem specjalistów. Jednak domowe sposoby na pomoc sobie w czasie zimowej depresji również są skuteczne. Codzienne spacery, dobre odżywianie z włączeniem większej ilości produktów z magnezem oraz selenem jest bardzo pomocne. Niektórzy skłaniają się w stronę akupunktury stymulującej konkretne miejsca w ciele, odpowiedzialne za lepsze samopoczucie.

W skrajnych przypadkach, gdy depresja zimowa jest bardzo poważnym problemem, stosuje się leki antydepresyjne. Jest to jednak ostateczność ze względu na ich uzależniający charakter. Zamiast więc od razu sięgać po mocne leki lepiej zacząć od leków ziołowych, które są łagodniejsze, a potrafią być skuteczne.

Nie dać się depresji!

Są osoby, dla których zima to piękne, białe od śniegu chwile i nie przeszkadza im ani mniej światła, ani krótsze dni. Są osoby, dla których jest to nie tylko męczące, ale nawet niebezpieczne dla zdrowia. Dobrze więc podjąć zawczasu odpowiednie środki. Jeść zdrowo, chodzić na spacery lub uprawiać delikatny trening pobudzający ciało i co ważne, od czasu do czasu zrobić coś przyjemnego dla siebie aby niepokoje, przygnębienie, i pojawiający się brak koncentracji nie dawały się szczególnie we znaki.

Karolina Skrzek

Komentarze do: Zimowa depresja

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz