Oto dlaczego być może powinniście poszukać współlokatorów, wszyscy ci, którzy mieszkają samotnie. Albowiem, badanie zaprezentowane na corocznym spotkaniu organizowanym przez American Heart Association (AHA, Amerykańskie Towarzystwo Serca) sugeruje, że ludzie młodsi (poniżej 65 roku życia), którzy żyją samotnie, są o 21% bardziej zagrożeni zgonem niż ci, którzy żyją z kimś, jak podaje Orlando Sentinel.
Aczkolwiek, badacze odkryli również ze zdziwieniem, że bycie w wieku 80 lat (i więcej) i życie samemu, były związane z niższym ryzykiem śmierci, w porównaniu do ludzi w tym samym wieku, którzy żyli z kimś jeszcze.
Lat przybywa, ryzyko spada, stwierdza optymistycznie jeden z autorów badania, doktor Jacob Udell, kardiolog ze szpitala Brigham & Women's Hospital.
Specjalista dodaje jeszcze, że ludzie młodsi, czyli ludzie poniżej 65 roku życia, którzy mieszkają sami, mogą być bardziej zagrożeni śmiercią, ponieważ nie mają przy sobie kogoś jeszcze, kto obiektywnie by popatrzył na ich problemy zdrowotne i może dostrzegł to, czego sami nie widzą, ponieważ nie mają porównania.
Natomiast, jeśli jesteś 80-latkiem (albo nawet masz jeszcze więcej lat), który mieszka sam, może oznaczać, że jesteś na tyle mądry w kwestiach zdrowia i masz się na tyle dobrze, żeby po prostu tak było, żebyś mógł sobie na ten luksus pozwolić, donosi Orlando Sentinel.
Zobacz również:
Badanie, o którym tutaj mowa, objęło obserwacją 44 617 osób, którzy mieli średnio 69 lat. Dziewiętnaście procent tych ludzi żyło samotnie. Wcześniej jeszcze, badania zamieszczone w American Journal of Cardiology określiły, że życie samemu jest związane z większym ryzykiem śmierci w ciągu czterech lat po zawale serca.
Badania przeprowadzone na Yale School of Medicine stwierdziły z kolei, że ryzyko śmierci w ciągu roku po zawale serca było takie same dla ludzi żyjących samotnie oraz dla żyjących z kimś, ale różnica w rozmiarze tego ryzyka rosła znacząco w ciągu czterech lat po zawale serca, donosi Reuters.
Wcześniej tego roku, badacze z fińskiego instytutu Finnish Institute of Occupational Health stwierdzili, że życie samemu jest związane z większym ryzykiem z powodu związanych z alkoholem, jak donosiła strona internetowa MyHealthNewsDaily.
Badacz Kimmo Herttua, jeden z autorów przywołanego tutaj badania, wyjaśniał w ten sposób możliwe przyczyny takiego stanu rzeczy: jednym z powodów takiego powiązania może być to, że samotni ludzie sami się leczą nadużywając alkoholu. Dodatkowo, w parach ludzie często kontrolują wzajemnie swoje picie i upewniają się, że jest to bezpieczne. Ludzie żyjący samotnie nie mają takiego wsparcia.
Komentarze do: Życie samemu może zwiększyć ryzyko zgonu