Szukaj

Goździk

Goździk, czyli Syzygium aromaticum, Eugenia caryophyllata, był znany w Chinach od III wieku przed naszą erą. Archeolodzy mieli znaleźć jego ślady w trakcie poszukiwań w Mezopotamii, w mieście z 1 700 roku przed naszą erą.

Goździk źródło: wikipedia


Trochę tajemnicy


Uważamy, że na początku naszej ery, goście cesarza chińskiego musieli absolutnie przeżuwać gożdziki, aby odświeżyć oddech. Ich pochodzenie więc było otoczone tajemnicą. Kupowano goździki od kupców z Indii, którzy zazdrośnie strzegli informacji na temat ich pochodzenia. Od starożytności do wieków średnich, Arabowie przynieśli goździki aż do Europy, gdzie sprzedawali je za cenę złota.

Zresztą, w wielkich zbiorach przepisów kuchennych z tej epoki (a przynajmniej w tych, które przetrwały do naszych czasów), goździk wchodził w skład co najmniej 15% przepisów. Trzeba było czekać do wielkiej epoki kolonializmu, żeby można było dowiedzieć się, że goździk pochodził z wysp indonezyjskich, z Moluków. Brytyjczycy najpierw, Holendrzy potem, przejmują więc kontrolę nad tą przyprawą, tak bardzo pożądaną.

Holendrzy ograniczają zresztą uprawę do jedynie dwóch wysp, zakazując absolutnie jakiegokolwiek transportu roślin czy sadzonek. Ten monopol gwarantował im, przez długi czas, nadzwyczajną cenę za te maleńkie goździki. Dopiero w XVIII wieku, wraz z wysiłkami Francuza o nazwisku Pierre Poivre (1719-1786), goździkowiec zaaklimatyzował się na innych wyspach tropikalnych, takich jak Seszele i Mauritius. 

Dzisiaj, uprawiamy go wokół Oceanu Indyjskiego, ale ciągle wyspy Indonezji są jego głównym producentem. Goździk jako taki jest pączkiem kwiatu goździkowca, zbieranym przed kwitnięciem (zanim nawet pojawią się pręciki), a następnie suszonym.

Przepis na naturalny odświeżacz powietrza

Goździki uwalniają silny, przyjemny zapach, który może się utrzymywać przez wiele tygodni. Ten odświeżacz powietrza był używany jeszcze dawniej niż nam się to wydaje, bo w zamkach Europy czternastowiecznej, i nosił poetycką nazwę bursztynowego jabłka. Wyobraźcie sobie, ile mógł kosztować taki naturalny odświeżacz, biorąc pod uwagę to, że goździk był sprzedawany po cenie złota ze względu na swoją rzadkość. Termin „bursztynowe jabłko” następnie ewoluował w termin określający metalowy wisiorek noszony przez szlachtę, zawierający zapach.

Zainteresowanie medyczne


Najstarsze odnalezione referencje wspominają zastosowanie goździka jako środka antyseptycznego, odświeżającego oddech i znieczulającego. Ten ostatni efekt jest prawodopodobnie najbardziej znany, ponieważ jeszcze dziś, olejek z goździka jest sprzedawany jako środek znieczulający, przede wszystkim przeciwko bólowi zębów.

Goździk wchodzi w skład wielu przepisów, najbardziej niezwykłych, takich jak khol (ten czarny albo bardzo ciemny cień do powiek). W rzeczywistości, mimo bardzo wielkiej liczby preparatów, które noszą tę nazwę, khol zawsze zawiera jakąś część goździków. Trzeba wiedzieć, że poza tym, iż khol jest używany do makijażu, to służy jeszcze jako lekarstwo do przemywania oczu, na podrażnienia i zapalenia spojówek.

Co mówi dzisiejsza wiedza?


Wysiłki naukowe koncentrują się głównie na działaniu znieczulającym olejku goździkowego. Dwa badania kliniczne odnoszą się do tego tematu. Pierwsze, jakbyśmy mogli wątpić, odnosi się do zastosowania w stomatologii.

Olejek z goździka został porównany do benzokainy (tak samo jak i do placebo) pod kątem ich właściwości znieczulających błonę śluzową jamy ustnej przed podaniem zastrzyku. Olejek z goździka okazał się równie skuteczny co benzokaina.

Drugie badanie odnosi się do zastosowania pomady na bazie goździka w leczeniu pęknięć odbytu. Goździk okazał się skuteczniejszy niż produkt zazwyczaj używany, na bazie środka znieczulającego.

Wielu badaczy pochyliło się nad innymi efektami goździka. Wykazali oni (in vivo i in vitro), że goździk (głównie jego olejek eteryczny) ma również działanie mikrobobójcze, antyoksydacyjne, przeciwgrzybicze, antywirusowe i cytotoksyczne, nie będąc jednocześnie mutagennym ani insektobójczym.

Goździk miałby, między innymi, silny efekt antygrzybiczy przeciwko głównym dermatofitom (grzyby, które powodują infekcje skóry, paznokci i włosów). Aby zakończyć, dwie inne prace warte są, aby się przy nich zatrzymać.

Pierwsza praca stwierdza, że goździk, sam bądź w powiązaniu z cynamonem, jest w stanie zwalczyć bakterię Listeria monocytogenes w produkcie mlecznym. Niech żyją więc świąteczne dania, w których te smaki są na miejscu honorowym.

Drugie badanie, chińskie tym razem, skupiło się na środku farmaceutycznym zawierającym olejek z goździka, który ma służyć do zwiększenia zdolności ibuprofenu do przenikania przez skórę. Rezultaty okazały się bardzo interesujące, ponieważ dodatek 3% olejku z goździka zwiększa stężenie ibuporfenu we krwi o 2,4 razy.

Ponieważ olejek ten sam w sobie jest środkiem znieczulającym i antyzapalnym, kto wie, czy wkrótce nie zobaczymy tego produktu na półkach?

Komentarze do: Goździk

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz