Implanty? To się opłaca!
Czas na bezstresowe podejście do implantów zębowych. Wcale nie są tak drogie, jak się wszystkim wydaje. A ich wartość dla zdrowia jest nie do przecenienia.
Argument nr 1 - zdrowie
Implanty są lepsze dla reszty uzębienia, ponieważ nie wymagają szlifowania sąsiednich żywych zębów. Most protetyczny, podobnie jak ten drogowy, wymaga filarów i to przeważnie dwóch, dlatego dentysta będzie musiał oszlifować sąsiadujące z ubytkiem zęby, a na tzw. kikuty założyć korony. – Wielu pacjentów nie zgadza się na takie poświęcenie zdrowych zębów. Dlatego decydują się na implant, który w żaden sposób nie obciąża sąsiednich zębów, a w dodatku staje się pełnowartościowym zębem, tak samo silnym jak reszta uzębienia – wyjaśnia dr Iwona Gnach-Olejniczak z UNIDENT UNION Dental Spa. Implant i zespolona z nim korona imitują naturalne uzębienie nie tylko pod względem wyglądu, ale i funkcji. Możesz gryźć i żuć bez obaw, tytanowy korzeń „trzeciego zęba” będzie działał tak, jak prawdziwy. – Dzięki implantom nie dochodzi do zaniku kości i dziąseł, pacjenci mogą czuć się swobodnie, a mocowane na implancie korony porcelanowe będą im służyć całe życie – podkreśla stomatolog, która od 15 lat zajmuje się implantologią. W przypadku mostów trzeba się liczyć z tym, że będzie wymieniany średnio co 10 lat. W dodatku może tracić szczelność, a utrzymującym go kikutom zębowym grożą stany zapalne. – Wieloletnie noszenie nieszczelnych mostów często kończy się koniecznością usunięcia okoronowanych zębów – ostrzega ekspert. Tak od jednego braku w uśmiechu przechodzi się do dużych uzupełnień protetycznych. Tylko po co?
Zobacz również:
Argument nr 2 - bezpieczeństwo
Z roku na rok maleje liczba przeciwwskazań medycznych dla wszczepiania implantów zębowych. Ogólny stan zdrowia badany jest podczas konsultacji implantologicznej, na którą pacjent zgłasza się m.in. z badaniami krwi oraz historią przebytego leczenia. Stan kości, w którą wszczepia się tytanową śrubę, weryfikuje wykonywana w gabinecie tomografia komputerowa. Coraz powszechniejsze jest też regenerowanie tkanek kostnych przed zabiegiem implantacji. Dzięki rozwojowi tej dyscypliny nawet osoby z ustabilizowaną cukrzycą mogą decydować się na wszczepienie śruby, imitującej korzeń zęba. Prawdopodobieństwo integracji implantu szacuje się dziś na 98,9%. Upowszechnienie technik implantologicznych oznacza, że sam zabieg wszczepienia pojedynczego implantu w znieczuleniu miejscowym zajmuje ok. 20 minut. A stosowane na całym świecie systemy implantologiczne są objęte globalną opieką dentystyczną. Każdy ich posiadacz otrzymuje wieloletnie gwarancje oraz paszporty implantologiczne, obowiązujące pod każdą szerokością geograficzną.
Argument nr 3 - estetyka
Gdy usłyszysz, że implanty są ładniejsze, będziesz się dziwić. Co ładnego jest w tytanowej śrubie? Może jest arcydziełem pod względem rozwoju technologii, ale wygląda po prostu jak śruba. Masz rację. Za to zespolona z implantem korona porcelanowa (z reguły na podbudowie z tlenku cyrkonu) jest piękna, ponieważ doskonale odwzorowuje naturę. W efekcie nie masz w ustach sztucznie wyglądającej protezy, ale porcelanowy ząb, który prezentuje się jak naturalny i to w każdym świetle.
Mało tego, implanty mają zbawienny wpływ dla rysów całej twarzy. – Chronią profil przed niekorzystnymi zmianami związanymi z utratą zębów – mówi ekspert z UNIDENT UNION Dental Spa. - Ubytki zębów prowadzą do zaniku kości szczęki i żuchwy co ma wpływ na deformację rysów twarzy, zmianę profilu i przyspieszone starzenie skóry. Mówiąc obrazowo (i trochę brutalnie) gdy ubywa kości, skóra nie ma podparcia i zaczyna się marszczyć oraz zwisać. Implanty, stymulując kość do rozbudowy, zapewniają profilowi twarzy, a także skórze właściwe podparcie – wyjaśnia dr Gnach-Olejniczak. Pod tym względem implant jest lepszy niż przeciwzmarszczkowy krem. A most? W miejscu ubytku nie odtwarza korzenia zębowego, a więc dochodzi do zaniku kości, co odbija się na wyglądzie skóry i twarzy.
Argument nr 4 – cena
Może cię to zaskoczy, ale koszt wszczepienia pojedynczego implantu (wraz z koroną na implancie) jest porównywalny do wykonania mostu porcelanowego, wymagającego szlifowania dwóch sąsiednich zębów oraz leczenia kanałowego przynajmniej jednego z nich oraz wzmocnienia wkładem koronowo-korzeniowym. Porównanie wypada jeszcze gorzej dla mostu, gdy doliczy się konieczność jego wymiany po ok. 10 latach. Trwałość uzupełnień implantologicznych uznaje się za dożywotnią. Bezcenne są natomiast korzyści medyczne wynikające z zastosowania implantów (patrz pierwszy argument).
****
Iwona Gnach-Olejniczak, lekarz stomatolog z 24-letnim doświadczeniem, od kilkunastu lat praktykująca implantologię i ortodoncję. Jako jedna z pierwszych lekarzy w Polsce zdobyła AKREDYTACJĘ IMPLANTOLOGICZNĄ EUROPEJSKIEGO STOWARZYSZENIA IMPLANTOLOGII STOMATOLOGICZNEJ oraz MINISTERSTWA ZDROWIA, uznawane za najwyższe wyróżnienie wśród implantologów. Członkini Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Implantologii Stomatologicznej i Polskiego Towarzystwa Ortodontycznego oraz International Association of Orthodontics i European Association for Osseointegration. Założycielka wrocławskiej kliniki UNIDENT UNION Dental Spa, w której stosuje zaawansowane techniki medyczne. Zwolenniczka interdyscyplinarnego leczenia, oferująca autorskie formy terapii, łączące stomatologię zachowawczą z implantologią, ortodoncją, stomatologią estetyczną i medycyną estetyczną. Opatentowała w Polsce metodę Dental Face Liftingu®. Stomatolog gwiazd. Zdobywczyni tytułu najlepszej kliniki stomatologicznej w Polsce w konkursie TOP Design 2010.
Komentarze do: Implanty? To się opłaca!