...zarażonych tym świństwem.
Opryszczkę mam od kąd pamiętam,najczęściej wyskakiwała mi, gdy jeździłam na wakacje (teraz już wiem,że)od przegrzania organizmu (zdarzyło się,że miałam naraz 13 bąbli i mówić nie mogłam! Mama wzięła mnie wtedy do dermatologa). W ostatnim roku zimno mnie już strasznie zmęczyło, raz na miesiąc to norma (zdarza się, że jedno mi wyskoczy, nie zdąży do końca wyleczyć, jak juz jest inne). To jest straszne. Leczę się różnie. Kiedyś ojciec polecił mi wypalanie patyczkiem nasiąkniętym spirytusem: jest to bardzo bolesne, ale nawet skuteczne (ale słyszałam, że blizny zostają). Później używałam Sonola-nic nie dawało. Od jakiegoś roku stosuję tanią maść Vratizolin i mogę poweidzieć, że jak dotąd najbardziej mi pomaga (5 do 7 dni, ale tylko wtedy jak maści ciągle się nie zmazuje, tylko dokłada nową warstwę). Tylko ten biały kolor... Kiedy mam zimno w końciku ust, wtedy preparat wygląda jakbym jeść nie umiała... A najgorsi są znajomi. Kiedyś miałam opryszczkę pod nosem przez jakieś trzy tygodnie: wyglądała jak wąsy Hitlera :/ Do tej pory jak spotykam niektórych kolegów w trakcie, gdy mam zimno, to tylko słyszę: Oooo nowy Hitler? albo gorsze: 'Całowałaś się z trupem?', lub 'Ty nekrofilu' ;/ A ludzie na ulicy to masakra, patrzą się czasem na mnie jak na aliena. Moją metodą w tkaich sytuacjach jest przeinaczanie wszysktiego w żart, ale ile można? Wielu z nich nigdy nie miało zimna, nie wiedzą jak to wszystko boli, jakie to uciążliwe i męczące... Wiele razy rezygnowałam z jakiś wyjść, imprez, byleby mieć święty spokój,aby nikt się na mnie nie patrzył :/ Raz kupiłam sobie te cholernie drogie plasterki compeed. Leczenie było skuteczne, trwało jak po ww maści, tyle,że plasterki nie rzucały się bardzo w oczy (tzn compeed, który miałam wtedy pod nosem trochę się zmarszczył i momentami dziwnie to wyglądało). A jak to jest z tym lekiem Herpex? Czytam wiele wypowiedzi i jakoś nie przekonuja mnie, że jest on skuteczny. Proszę o odp, bo własnie przezywam kolejne (jak zawsze podczas opryszczki) załamanie nerwowe... :|
Pati7431-01-2008 20:12
Jak czytałam to co napisałaś o tej choler....opryszczce to miałam wrażenie jakbym czytała o sobie. Mam ten sam problem i najgorsze co może być to atak opryszki w wakacje. W 2007 roku byłam nad morzem i opryszczka zepsuła mi połowę pobytu. Miałam ogromne pęcherze na całych ustach a opuchlizna była tak wielka, że wstyd było się pokazywać ludziom. Ale najgorszy był w tym wszystkim ból i bezradność. Udałam się do miejscowego lekarza i przepisał mi Vratizolin w maści i w tabletkach i jakiś płyn na opryszczkę na bazie spirytusu.Jednak poza tym, że maść widniała ciągle na ustach to wydaje mi się, że nic nie pomagała. Opryszczka wysiedziała swoje i wracając do domu miałam jeszcze jej pozostałości w postaci zaczerwienień i strupów. Jednym słowem- masakra. Ten kto tego nie doświadczył to nie jest w stanie nawet sobie tego wyobrazić. Dlatego, jak czyta się o tym, że inni mają podobny problem to jakoś jest lżej mimo wszystko. Szkoda, że nie ma szczepionki na to ohydztwo. POZDRAWIAM.
Małgosia8822-03-2008 21:59
Hej! Wyszlo mi to swinstwo przedwczoraj, nie wiem na jakim etapie jestem, ale jutro mam wazne spotkanie z nowo poznanym chlopakiem i nie wiem co zrobic. czy ta metoda z sola jest dobra, czy lepiej uzyc wody utlenionej? stosuje zovirax, ale nie widze zeby mi to schodzilo. Pomocy!!!!!!!!
Łącze się z wszystkimi biedakami
...zarażonych tym świństwem.
Opryszczkę mam od kąd pamiętam,najczęściej wyskakiwała mi, gdy jeździłam na wakacje (teraz już wiem,że)od przegrzania organizmu (zdarzyło się,że miałam naraz 13 bąbli i mówić nie mogłam! Mama wzięła mnie wtedy do dermatologa). W ostatnim roku zimno mnie już strasznie zmęczyło, raz na miesiąc to norma (zdarza się, że jedno mi wyskoczy, nie zdąży do końca wyleczyć, jak juz jest inne). To jest straszne. Leczę się różnie. Kiedyś ojciec polecił mi wypalanie patyczkiem nasiąkniętym spirytusem: jest to bardzo bolesne, ale nawet skuteczne (ale słyszałam, że blizny zostają). Później używałam Sonola-nic nie dawało. Od jakiegoś roku stosuję tanią maść Vratizolin i mogę poweidzieć, że jak dotąd najbardziej mi pomaga (5 do 7 dni, ale tylko wtedy jak maści ciągle się nie zmazuje, tylko dokłada nową warstwę). Tylko ten biały kolor... Kiedy mam zimno w końciku ust, wtedy preparat wygląda jakbym jeść nie umiała... A najgorsi są znajomi. Kiedyś miałam opryszczkę pod nosem przez jakieś trzy tygodnie: wyglądała jak wąsy Hitlera :/ Do tej pory jak spotykam niektórych kolegów w trakcie, gdy mam zimno, to tylko słyszę: Oooo nowy Hitler? albo gorsze: 'Całowałaś się z trupem?', lub 'Ty nekrofilu' ;/ A ludzie na ulicy to masakra, patrzą się czasem na mnie jak na aliena. Moją metodą w tkaich sytuacjach jest przeinaczanie wszysktiego w żart, ale ile można? Wielu z nich nigdy nie miało zimna, nie wiedzą jak to wszystko boli, jakie to uciążliwe i męczące... Wiele razy rezygnowałam z jakiś wyjść, imprez, byleby mieć święty spokój,aby nikt się na mnie nie patrzył :/ Raz kupiłam sobie te cholernie drogie plasterki compeed. Leczenie było skuteczne, trwało jak po ww maści, tyle,że plasterki nie rzucały się bardzo w oczy (tzn compeed, który miałam wtedy pod nosem trochę się zmarszczył i momentami dziwnie to wyglądało). A jak to jest z tym lekiem Herpex? Czytam wiele wypowiedzi i jakoś nie przekonuja mnie, że jest on skuteczny. Proszę o odp, bo własnie przezywam kolejne (jak zawsze podczas opryszczki) załamanie nerwowe... :|
Jak czytałam to co napisałaś o tej choler....opryszczce to miałam wrażenie jakbym czytała o sobie. Mam ten sam problem i najgorsze co może być to atak opryszki w wakacje. W 2007 roku byłam nad morzem i opryszczka zepsuła mi połowę pobytu. Miałam ogromne pęcherze na całych ustach a opuchlizna była tak wielka, że wstyd było się pokazywać ludziom. Ale najgorszy był w tym wszystkim ból i bezradność. Udałam się do miejscowego lekarza i przepisał mi Vratizolin w maści i w tabletkach i jakiś płyn na opryszczkę na bazie spirytusu.Jednak poza tym, że maść widniała ciągle na ustach to wydaje mi się, że nic nie pomagała. Opryszczka wysiedziała swoje i wracając do domu miałam jeszcze jej pozostałości w postaci zaczerwienień i strupów. Jednym słowem- masakra. Ten kto tego nie doświadczył to nie jest w stanie nawet sobie tego wyobrazić. Dlatego, jak czyta się o tym, że inni mają podobny problem to jakoś jest lżej mimo wszystko. Szkoda, że nie ma szczepionki na to ohydztwo. POZDRAWIAM.
Hej! Wyszlo mi to swinstwo przedwczoraj, nie wiem na jakim etapie jestem, ale jutro mam wazne spotkanie z nowo poznanym chlopakiem i nie wiem co zrobic. czy ta metoda z sola jest dobra, czy lepiej uzyc wody utlenionej? stosuje zovirax, ale nie widze zeby mi to schodzilo. Pomocy!!!!!!!!
Polecamy:
Domowe sposoby na opryszczkę
Opryszczka u dzieci
Jak dbać o paznokcie?
Jak prawidłowo nakładać podkład?
Manicure japoński
Jak pielęgnować cerę dojrzałą?
Plastyka brzucha
Spierzchnięte usta - jak sobie radzić?