Jej figura nie istnieje w naturze, ale status Barbie jako modelu do naśladowania dla małych dziewczynek jest niezaprzeczalny. Teraz, na Facebooku powstał ruch, który stworzył Bald Barbie (Łysa Barbie), jako wzorzec do naśladowania dla młodych dziewczyn przechodzących chemioterapię albo cierpiących z powodu utraty włosów z powodu, na przykład, łysienia plackowatego.
Chcielibyśmy wiedzieć jak Beautiful and Bald Barbie pomaga młodym dziewczynom, które cierpią z powodu utraty włosów spowodowanej terapiami antynowotworowymi, łysieniem plackowatym albo trichotillomanią, jak można przeczytać we wprowadzeniu do strony na Facebooku Beautiful and Bald Barbie!
Strona ta, stworzona przez grupę kobiet, które zmagały się same z chemioterapią, albo miały dzieci zmagające się z łysieniem, pojawiła się kilka dni przed Bożym Narodzeniem. W piątek, miała już ponad 86 000 „lajków”.
Moja córka walczy teraz z białaczką i przechodzi przez chemioterapię przez ostatnie dwa lata, mówi Beckie Sypin, 32-letnia specjalistka od edukacji z Lancaster w Kalifornii. Jest ona jedną z kobiet odpowiedzialnych za kampanię na Facebooku. Była ona łysa przez około siedem miesięcy, kiedy szłyśmy do sklepu, ludzie patrzyli się na nią i pytali co jej się stało. Nie jest to widok, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Uważamy, że łysa Barbie może być terapeutyczna i może sprawić, iż łysina stanie się czymś bardziej normalnym. Nie będzie to już takie dziwne, że ludzie nie mają włosów.
Ponieważ inicjatywa stała się niezwykle popularna, firma Mattel (producent lalek Barbie) wystosowała oświadczenie: czujemy się zaszczyceni, iż Jane Bingham oraz Beckie Sypin uważają, że Barbie może być twarzą tak ważnej sprawy. Firma Mattel docenia i szanuje pasję, która wywołała lawinę próśb o łysą lalkę Barbie. Jak można sobe wyobrazić, otrzymujemy setki gorących próśb, aby różne lalki zostały dodane do naszej kolekcji. Wszystkie bierzemy pod uwagę i stale eksplorujemy nowe możliwości, aby dodać kolejne lalki do naszej linii.
Zobacz również:
Status jeszcze stwierdza, że firma Mattel oraz fundacja Mattel Children’s Foundation podarowała blisko 30 000 000 dolarów i ponad pół miliona zabawek do szpitali dziecięcych w całych Stanach Zjednoczonych.
Deanna Pledge, psycholog pracująca z dziećmi, mówi, że łysa Barbie rzeczywiście może być pomocna. Uważam, iż obraz łysego dorosłego albo łysego dziecka – niezależnie od tego, czy jest to Barbie czy nie – promuje pozytywny przekaz w tak zwanym mainstreamie, mówi specjalistka. A Barbie zdecydowanie należy do mainstreamu.
Jak dodaje jeszcze Deanna Pledge, stworzenie łysej Barbie i posadzenie jej na półkach sklepowych może pociągnąć za sobą edukacyjne możliwości dla rodziców i dzieci. Rodzice mogą być zmuszeni do przeprowadzenie rozmowy z dziećmi, które zapytają dlaczego Barbie jest łysa, a na pewno nie jest to zła rzecz. Będzie więcej ludzi mówiących o tym głośno i dyskutujących, zamiast patrzących się dziwnie na napotkaną łysą osobę.
Ludzie będą uważać, że jest to normalne i uważam, że jest to dobra rzecz, wyjaśnia pani psycholog Deanna Pledge. Beckie Sypin ma nadzieję, że firma Mattel albo inni producenci zabawek wezmą to pod uwagę, nawet jeśli nie ma zdecydowanego zapotrzebowania na taką lalkę.
Wiem, na podstawie wielu dziewczyn, które spotkałyśmy w trakcie leczenia, że rak nie jest tym co je przeraża. Przeraża je fakt bycia łysą, wyjaśnia Beckie Sypin. Dziewczyny płaczą, ponieważ tracą włosy.
Dwunastoletnia córka Beckie Sypin, Kin Inich, nie była jednak jedną z nich. Rozsądnie podeszła do całego procesu łysienia. Miała głupie peruki i kapelusze, bawiła się tym, miała dziwne chustki na głowie. W trakcie lata, pisała nawet na swojej głowie i robiła sobe czasowe tatuaże. Nie przejmowała się, że straciła włosy. Ale przejmowała się ludźmi gapiącymi się na nią.
Pani psycholog Deanna Pledge mówi, że jako dziecko bawiła się Barbie i przypomina sobie, że firma Mattel robiła kiedyś wersję lalki z plastikowymi włosami i serią modnych peruk. Być może to też jest jakaś opcja. Mogłaby nosić różne kapelusze. Mogłaby nosić peruki. Albo mogłaby być łysa.
Uważam, że taki model mógłby być pozytywny, mówi pani psycholog Deanna Pledge. Aczkolwiek, sama uważam, że prawdziwe modele w prawdziwym życiu są o wiele lepszą opcją, podsumowuje na koniec specjalistka.
Komentarze do: Łysa i piękna... Barbie?