Pigułka przeciwko siwieniu włosów może być niebezpieczna, ostrzegają lekarze

Boski i piękny George Clooney może wykorzystywać swój seksowny wizerunek typu „pieprz-i-sól”, ale większość mniej sławnych śmiertelników woli unikać siwych włosów tak długo, jak to możliwe. To właśnie dlatego gigant w branży kosmetycznej, firma L’Oreal, która ostatnio ogłosiła, iż pracuje nad pigułką zapobiegającą siwieniu, cieszy się taką wielką uwagą.

Ale, nie podniecajcie się zbytnio perspektywą, iż być może będziecie mogli zachować swoje piękne, czarne włosy – albo blond, albo rude – na zawsze. Niektórzy doktorzy bowiem mówią, że suplementy przeciwko siwieniu, z którymi firma eksperymentuje już od ponad dekady – mogą być groźne.

Pigułka, która ma być dostępna w 2015 roku (do tego czasu wielu z nas zdąży już posiwieć), jak przewiduje firma L’Oreal, zawiera niejawny ekstrakt owocowy, który naśladuje działanie chemicznej proteiny TRP-2 (ang. tyrosinase-related protein), czyli enzymu, który chroni produkcję pigmentów, jak stwierdza gigant kosmetyczny L’Oreal.

Celem tej pigułki na bazie ekstraktu owocowego jest zapobieganie stresowi oksydacyjnemu. Stres oksydacyjny to proces, który zachodzi, kiedy komórki włosa umierają pod wpływem utleniacza i stają się siwe, mówi oficjalnie firma L’Oreal.

Jeśli już właściwie walczysz z tymi siwymi pasmami, pigułka nie pomoże. Według L’Oreal, pacjenci będą musieli zażywać pigułkę codziennie przez co najmniej 10 lat, zanim jeszcze ich włosy zaczną siwieć. A pigułka ta dodatkowo musi być zażywana przez całe życie. O ile nagle nie zmienisz zdania i nie zdecydujesz, że siwy też jest modny i może być sexy.

Zobacz również:

• Jak zadbać o włosy w czasie ciąży?
• Odżywki do włosów – czy naprawdę są skuteczne?
• Jak działa trwała ondulacja?
• Chcesz zafarbować włosy? Zobacz, o czym powinnaś wiedzieć!
• Jak rozwijają się włosy
• Jak odpowiednio dobrać szampon do włosów?
• Farby do włosów i ich bezpieczeństwo
• Zalety i wady środków do układania włosów

Skąd wiedzieć, kiedy zacząć prewencyjnie brać pigułkę?

Jednakże, większość ludzi po prostu nie wie, kiedy zacznie siwieć. A szczególnie, na pewno nie potrafią tego przewidzieć z dziesięcioletnim wyprzedzeniem, odnotowują specjaliści. Co jest zresztą głosem rozsądku.

Ludzie bowiem zaczynają siwieć około 35 roku życia, do czterdziestki. Niektórzy nawet zaczynają przedwcześnie siwieć, około dwudziestego roku życia, albo zaraz po dwudziestce. Są też i szczęściarze, którzy nigdy nie będą mieli siwych włosów. Są też tacy, którzy prędzej wyłysieją niż osiwieją, mówi pani doktor Maria Colavincenzo, astystentka profesora dermatologii na uniwersyteckiej szkole medycyny (Northwestern University Feinberg School of Medicine).

Jaki jest więc sens zażywania pigułki przez dziesięć lat, zanim w ogóle będziesz jej potrzebować. I brać ją wiecznie, nawet jeśli nigdy twoim przeznaczeniem nie było posiadanie siwych włosów? Prawdopodobnie, wiele czasu jeszcze upłynie, zanim taka pigułka stanie się rzeczywistością, a przynajmniej w Stanach Zjednoczonych.

Niebezpieczna pigułka przeciwko siwieniu i zmotywowana klientela

Jednakże, biorąc pod uwagę fakt, iż siwe włosy są aktualnie niepopularne i wielu ludzi je po prostu ukrywa, można przypuszczać, że znajdzie równie wielu chętnych na zażywanie tego lekarstwa, nawet jeśli oznacza to łykanie pigułki przez resztę życia, mówi doktor Hillary Johnson, przełożona chirurgii dermatologicznej w New York-Presbyterian/Weill Cornell Medical Center.

Wielu mężczyzn zażywa pigułki Propecia, które mają zapobiegać łysieniu, i zażywają je przez całe swoje życie. Z pewnością znajdzie się grupa wysoce zmotywowanych ludzi, ale, generalnie, o tę motywację może być trudno.

Doktor Hillary Johnson stwierdza, iż pojawia się wiele obaw odnośnie bezpieczeństwa tego leku.

Czy wpłynie on jakoś na skórę i inne narządy?, zastanawia się pani doktor Maria Colavincenzo. Można włożyć cokolwiek do kapsułki i sprzedawać ją jako lek na porost włosów, zawsze znajdzie się ktoś, kto to kupi. Obawiam się, iż znajdzie się wielu podatnych ludzi, obawiających się siwizny, którzy również taki specyfik kupią.

Wszystkiemu, co jest sprzedawane w celach kosmetycznych, towarzyszy dodatkowe ostrzeżenie, ponieważ nie jest to coś, co musisz mieć, co ratuje ci życie i nie jest to warte ryzyka, podsumowują obydwie specjalistki.