Przygotowanie skóry do opalania: mit czy rzeczywistość?
Łóżka albo lampy UV, pigułki na bazie beta-karotenu… metody na przygotowanie skóry do opalania są liczne. Ale czy są skuteczne? W ogóle!, jeśli uwierzymy specjalistom. A zresztą, sami specjaliści nawołują do jak największej czujności. A zatem, czym tak naprawdę grozi nam opalanie?
Opalanie w kabinie UV
Nabranie kolorów w sposób sztuczny, to możliwe. Przygotowanie w tym samym czasie swojej skóry na słońce, a przede wszystkim – chronienie jej, to już mniej łatwe. Francuski Narodowy Instytut Prewencji i Edukacji dla Zdrowia (Institut National de Prévention et d'Éducation pour la Santé, INPES), przypomina nam, że sztuczne opalanie w kabinach UV nie przygotowuje skóry.
Wręcz przeciwnie, dawki promieni UV przyjęte w ten sposób dodają się jeszcze do promieni słonecznych i zwiększają ryzyko zachorowania na raka skóry. Oznacza to, że uczęszczanie do salonów z kabinami UV oraz z łóżkami UV, jest bardzo mocno odradzane.
Zobacz również:
Opalanie przy pomocy suplementów odżywiania
To samo dotyczy suplementów odżywiania na bazie antyoksydantów, a przede wszystkim beta-karotenu. Narodowy Instytut Prewencji i Edukacji dla Zdrowia wyjaśnia, że jeśli nawet niektóre spośród nich mogą zapobiec uczuleniom słonecznym, to w żadnym wypadku nie chronią one przed uderzeniami słońca, ani przed nowotworami skóry.
W skrócie, jedyny sposób przygotowania skóry na słońce, który warty jest polecenia, to skuteczna ochrona. A francuski Narodowy Instytut Prewencji i Edukacji dla Zdrowia naciska na fakt, iż jedynymi skutecznymi środkami pozwalającymi chronić skórę, pozostają kremy i spray anty-UVB i anty-UVA, ze wskaźnikiem protekcji wyższym niż 30. Nawet jeśli oferowana przez nie ochrona nie jest całkowita.
Nawet jeśli jesteśmy już opaleni, stanowczo doradza się kontynuowanie ochrony. Skóra będzie mniej narażona na uderzenia słońca... ale nie na ryzyko raka.
Komentarze do: Przygotowanie skóry do opalania: mit czy rzeczywistość?