Witam ;-)

Tego wspaniałego, cudownego wirusa mam juz od przeszlo 10 lat pojawia sie mniej wiecej 2 razy w miesiacu, wiec jak ktos pisze, ze jest nieszczesliwy z powodu tego, ze opryszczka wyjdzie mu 2 razy do roku to bardzo mu tego zazdroszcze(tez bym tak chciala). Poczatki byly jak u kazdego: pieczenie, swedzenie, drapanie no ale coz wyszla wiec i zniknie, pozniej wirus atakowal coraz to czesciej no i w koncu stwierdzilam, ze trzeba wybrac sie do lekarza bo stalo sie to dla mnie bardzo niekomfortowe.Lekarz przepisal to co wszystkim jest znane Heviran no i oczywiscie smarowac mascia ;-) i tu zaczal sie problem, po zarzyciu 10 tabletek Heviranu nie moglam poradzic sobie z bolem brzucha wiec kuracje przerwalam a zadna z dostepnych masci nie dzialala a oproszczka jak byla tak jest. Kolejna proba walki odbyla sie w szpitalu: badania, badania, badania (moze mam jakiegos wirusa we krwi, ktory jest przyczyna zimna)i....nic, jestem zdrowa ;-) diagnoza postawiona przez lekarza: "musi sie poprostu Pani z nia zaprzyjaznic , stac sie jej przyjaciolka" - no i tak sie stalo, musialm ja zaakceptowac bo co innego mi pozostalo???? gdy nie ma jej na ustach to wtedy mysle ze cos jest nie tak, dziwnie mi kiedy jej nie widze ;-)))polecam masc o nazwie Herpex ktora jako jedyna w minimalnym stopniu mi pomaga.
Dzis przeczytalam o nowy leku na odpornosc IMMULINA (tabletki cud ;-)) najnowszy amerykanski wynalazek 30 tabletek ok.38 zł, skuteczne w walce z opryszczka, tylko jest jeden minus, podobno trzeba brac przez 12 miesiecy;-( no ale coz jak ma pomoc to przemecze sie przez rok....
douslyszenia za 360 dni.