Wykrycie nowych szczepów wirusowych u zwierząt pozwoli na zapobieganie pandemiom w przyszłości, jak wynika z badania zamieszczonego w mBio, przeprowadzonego przez zespół naukowy Center for Infection and Immunity przy University of Colombia w Stanach Zjednoczonych.
Aktualnie blisko 70% wirusów, które przeskakują na ludzi, swoje źródło ma u zwierząt. Dobrym przykładem jest HIV, Ebola czy też MERS (najnowszy koronawirus, siejący grozę na Środkowym Wschodzie).
W przypadku tego ostatniego zresztą, naukowcy podejrzewają wielbłądy i nietoperze w Arabii Saudyjskiej.
Zrozumienie źródła pochodzenia tych patogenów wydaje się niemożliwe. A jednak naukowcy amerykańscy i bengalscy pokusili się o przeprowadzenie analizy acerodona grzywiastego (rodzaj nietoperza), o którym wiadomo, że przenosi wirusa Nipah (patogen ten wywołuje zapalenie mózgu i problemy oddechowe).
Zobacz również:
Badacze zebrali 1 897 próbek, w których wykryto 60 różnych typów wirusów, z których większość nie była znana do tej pory. Następnie liczbę tę przełożyli na całość gatunków zwierzęcych, aby dojść do liczby 320 000 wirusów, które kryją się przed nami u zwierząt.
Patogeny te, do tej pory jeszcze nieznane, któregoś dnia mogą pojawić się także u człowieka.
Prof. Ian Lipkin, dyrektor Center for Infection and Immunity podkreśla, iż odkrycie to jest bardzo ważne i pozwoli zapobiegać ewentualnym chorobom w przyszłości.
Mówi: - Poznanie tych wszystkich wirusów to droga misja, która może trwać latami. Ale gra jest warta świeczki. Mamy dziś strefy geograficzne, w których mogą istnieć czynniki zakaźne, stanowiące prawdziwe zagrożenie dla ludzkości.
Z tej przyczyny też powstał projekt obserwacyjny Predict, którego celem jest zarejestrowanie wszystkich tych wirusów. Odkrył już 240 nowych szczepów wirusowych w miejscach, gdzie zwierzęta i ludzie wchodzą w bliski kontakt ze sobą.
Komentarze do: 320 000 nowych wirusów u zwierząt