Jakkolwiek niewiarygodnie to zabrzmi - to nie żart - ludzie, którzy w ogóle nie piją alkoholu, mogą być bardziej zagrożeni zgonem, niż ludzie pijący go w niewielkich ilościach. Badania na ten temat przeprowadzili ostatnio naukowcy z University of Colorado. Badacze wykazali także, iż prawdopodobieństwo śmierci dla ludzi, którzy piją, wzrasta wraz ze zwiększeniem przeciętnej dawki.
Dodatkowo, ryzyko zgonu zwiększa się wśród ludzi, którzy nie piją wcale, choć jest ono nadal dużo mniejsze niż u typowych alkoholików.
Niektórzy stawiają nawet hipotezę, jakoby zwiększona śmiertelność wśród niepijących związana była z faktem, iż picie średnio jednej lampki wina dziennie może faktycznie chronić ludzi przed chorobami i obniża poziom stresu.
Naukowcy z University of Colorado Boulder, z kolegami z Denver, postanowili wyjaśnić zwiększone ryzyko śmiertelności wśród różnych grup.
W najnowszym projekcie badacze zebrali dane na temat zwyczajów picia około 40 tysięcy Amerykanów. W trakcie obserwacji badanych poproszono o podanie powodów do niepicia alkoholu. Odpowiedzi wahały się od kwestii religijnych, przez moralne, do tych typu „jestem alkoholikiem”.
Zobacz również:
Zespół badaczy podzielił ostatecznie grupę na trzy podgrupy tj. abstynentów, pijących rzadko i byłych alkoholików. Każda kategoria została dodatkowo podzielona za pomocą metod statystycznych, które pogrupowały ludzi mających podobne powody do niepicia napojów wysokoprocentowych.
Zespół obliczył ryzyko śmiertelności dla każdej podgrupy w porównaniu do ryzyka śmiertelności u lekko pijących. Okazało się, że ryzyko znacznie się zmieniało.
Abstynenci, którzy zdecydowali się nie pić z powodów religijnych lub moralnych, mieli podobne ryzyko zgonu w okresie obserwacji, jak ci, którzy zdeklarowali się jako pijący rzadko.
Naukowcy odkryli również, że rzadko pijące osoby miały nieco większe ryzyko zgonu, niż pijące często, ale małe ilości alkoholu. Byli alkoholicy wciąż mieli jednak największe ryzyko śmiertelności wśród wszystkich grup. Było ono nawet 38% większe.
Dla porównania, ludzie, którym czasami zdarza się pić od jednego do dwóch drinków dziennie, mają średnio 9% wyższą śmiertelność, niż pijący codziennie małe ilości napojów wysokoprocentowych. Natomiast ci, którzy piją od dwóch do trzech drinków dziennie, mają 49% wyższe ryzyko śmiertelności. Ryzyko to wzrasta wraz z ilością spożywanego alkoholu.
Naukowcy podkreślają, że pomysł, iż spożywanie alkoholu jest w pewnym stopniu korzystne, wydaje się mocno przesadzony. Należy pamiętać, iż istnieje wiele innych czynników, które przyczyniają się do wzrostu lub obniżenia ryzyka śmiertelności wśród osób pijących.
Komentarze do: Abstynencja nie zapewni ci dłuższego życia