Aby być szczęśliwym należy zgasić światło!

Jeśli, aby dobrze spać, jest zalecane gaszenie świateł, tej samej rady możemy posłuchać, jeśli chcemy być szczęśliwi. W rzeczywistości, melatonina najpierw, a hipokamp następnie, mają podobno bardzo nie lubić światła w ciągu nocy i źle działać w takiej sytuacji, jak twierdzą naukowcy.

Spanie w totalnej ciemności, oto, co ma znaczenie. Tak samo dla snu, jak i dla zdrowia mentalnego. Obserwacja ta, w każdym razie, dotyczy chomików syberyjskich.

Zespół naukowców amerykańskich stwierdził, że światło, nawet o bardzo słabej intensywności, zakłócało mózgowy metabolizm tych sympatycznych gryzoni. W ciągu nocy słaba światłość wywoływała bowiem u chomików zmiany w hipokampie. Taka jest konkluzja z badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Stanowym w Ohio.

Rezultaty tych badań zostały zaprezentowane na corocznym kongresie naukowym Society for Neuroscience w San Diego.

Połowa przebadanych zwierząt została umieszczona w pomieszczeniu, gdzie panowała totalna ciemność, aby spały w takich warunkach przez 8 godzin pod rząd, a inne zwierzątka zostały umieszczone z kolei w pomieszczeniu, w którym świeciło światło o mocy 5 luksów. Jest to światłość równa tej, jaką emituje na przykład włączony telewizor, w pomieszczeniu pogrążonym poza tym w ciemności.

Zmęczenie, depresja... i otyłość!

Rezultat? Chomiki z drugiej grupy miały więcej objawów depresji… Zmiany zaobserwowane na poziomie ich hipokampa mają być związane z zakłóceniem produkcji melatoniny, która, jak wiemy, zależy w dużej mierze od ciemności.

Rezultaty te uzupełniają wyniki z poprzednich badań. Jedne z nich bowiem już wcześniej wykazały, że światło zarazem intensywne i stałe w czasie nocy prowokuje pojawienie się problemów depresyjnych u myszy. Inne badanie również ujawniło przybieranie na wadze – w tych samych zresztą okolicznościach.