Akceptacja kluczem do szczęścia?

Buddyści nauczają, iż akceptacja tego, czego nie można zmienić bądź kontrolować, to klucz do mniejszego cierpienia. Teraz ich stara doktryna ma także naukę po swojej stronie. Nowe badanie bowiem odkryło, że w starszym wieku, kiedy ludzie doświadczają trudnych zmian, takich jak przeprowadzka do domu opieki i utrata pewnego stopnia niezależności, akceptacja tego, na co nie mają wpływu, to główny czynnik zadowolenia z życia.

Badanie ukazało się w Journal of Hapiness Studies.

Naukowcy z Deakin University w Australii przestudiowali poziomy zadowolenia i wrażenie kontroli u 101 starszych osób z domu opieki, oraz 101 osób żyjących samodzielnie.

Zadowolenie z życia oparto na 8 czynnikach: standard życia, zdrowie, osiągnięcia, związki z ludźmi, bezpieczeństwo, związek ze społecznością, bezpieczna przyszłość, religia i życie duchowe.

Wrażenie kontroli zdefiniowano jako podstawową kontrolę (zdolność wprowadzania zmian w swoim środowisku w zależności od swoich potrzeb i chęci) oraz wtórną (zmiany w sobie, których dokonujemy, aby przystosować się do środowiska).

Wtórna kontrola – akceptacja tego, czego nie możemy kontrolować zewnętrznie – okazała się tak samo ważna dla satysfakcji z życia co kontrola pierwotna. Tego typu wewnętrzna kontrola pozwalała mieszkańcom domu opieki na radzenie sobie z utratą pierwotnej kontroli, której doświadczali.

Autorzy podsumowują: - Adaptacja do sytuacji ma znaczenie dla ochrony dobrego samopoczucia seniorów. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że przystosowanie się do sytuacji obejmuje zarówno poczucie kontroli, jak i aktywną akceptację tego, czego nie można zmienić.

Mimo że takie zmiany w późnym życiu mogą być wielkim wyzwaniem dla starszych ludzi, wcześniejsze badania pokazały, że ludzie generalnie wraz z wiekiem stają się coraz szczęśliwi. Naukowcy z University of California w Berkeley udowodnili także, że starsi ludzie lepiej sobie radzą z negatywnymi emocjami niż ludzie młodsi.