Akceptacja siebie

mam pyt. !! odkad pamietam mam problem z zaakceptowaniem siebie, głownie chodzi o moja fizycznosc.. nie jestem gruba..ale bardzo wysoka i podobno moja figura jest proporcjonalna do cm. ktorych mam sporo.. jesli chodzi o odchudzanie ... czego ja juz nie probowalam..zawsze jednak jest tak ze potrafie sie ograniczac np. nie jedzac przez jakis czas i nadchodiz ten dzien a ostatnio nawet czesciej kiedy to jem WSZYTSKO w ilosciachh OGROMNYCH...wiem ze robie zle..ba nawet brzydze sie jedzenia..i robie to bezwiednie..potem mam wyrzuty sumienia...zly humor...co ja bed e tu mowila mam wszytskie objawy bulimii pomijajac wymioty po posilkach..kilka lat temu probowalam bo w mojej grupie bylo to trendy tj. bycie"porcelanowym motylkiem", teraz nie potrafie zwymiotowac, probowalam i nic...wiele razy... uprawiam duzo sportow..mam wiecznie depreche..jestem chora na puynkcie rozmiawru L.. budze sie ranoz mysla dzsiiaj nic nie jem..a potem znowu dupa...moja waga jest stala..a teraz to juz nawet uwazam ze sie zwieksza...zastanawiam sie nad pojsciemd o lekarza..ale bardziejz mysla przepisz mi cos genialnego na zatrzymanie apetytu..bo po co mam zazywac tabletki przeczyszczajace..albo truc sie tymi tussipektami i specyfikami na chudniecie...moze jest cos lepszego..
po prostu zaczynam sobie z tym nie radzic i widze swoj problem..ale nie jestem lekarzem i nie potrafie stwierdzic dokaldnie co mi jest... moze to po prostu łakomstwo..tylko cos mi w tym wszytskim nie pasuje...