Akupunktura - czy powinniśmy się jej obawiać?
Jednym z głównych skojarzeń związanych z igłą jest ból. Cierpimy, otrzymując zastrzyki, gdy ukłujemy się w palec, przyszywając guzik, podczas robienia tatuażu. Czy możliwe jest więc, by igły uśmierzały ból i inne dolegliwości zamiast ich przysparzać? Tak. Taką właściwość ma akupunktura. Akupunktura to nakłuwanie długimi igłami wybranych miejsc na ciele zwanych punktami akupunkturowymi.
W porównaniu z resztą ciała punkty te posiadają zwiększoną liczbę zakończeń nerwowych oraz charakteryzują się dużo mniejszym oporem elektrycznym. Dzięki tym właściwościom akupunktura może leczyć różnorodne choroby, a nawet znieczulać przy operacjach i zabiegach.
Skąd przybyła do nas akupunktura?
Akupunktura narodziła się w starożytnych Chinach. Jak mówi legenda, wszystko rozpoczęło się 6-4 tys. lat p.n.e., kiedy to jeden z obywateli Chin, cierpiący na przewlekłe bóle głowy, przez przypadek uderzył się w nogę, co spowodowało zanik bólu. Od tej chwili Chińczycy cierpiący na bóle głowy naśladowali szczęśliwca, uderzając się w nogę kamieniem. Było to jednak bolesne i niebezpieczne dla zdrowia, stąd z czasem zamieniono kamień na kamienną igłę, którą nakłuwano nogi. Ta metoda leczenia z biegiem lat udoskonalała się oraz coraz bardziej rozprzestrzeniała. Już w 618-907 r. n. e. akupunktura została uznana w Chinach za samodzielną specjalność medyczną, a w Cesarskim Kolegium Medycznym stworzono wydział akupunktury. Jednak dopiero w 1949 r. została zrównana z innymi metodami leczenia.
W Polsce akupunktura pojawiła się w XVII wieku za sprawą misjonarza Michała Boym, który zafascynowany chińskim sposobem leczenia, wydał na jego temat kilka prac naukowych. Jednak dopiero w 1971 roku dzięki Zbigniewowi Garnuszewskiemu leczenie za pomocą akupunktury stało się bardziej popularne. W 1978 roku założył on pierwszą w Polsce Poradnię Leczenia Akupunkturą. Miał też niemały wkład w powstanie Polskiego Towarzystwa Akupunktury, które do tej pory kształci przyszłych lekarzy.
Czy akupunktura działa?
Akupunktura to jedna z nielicznych metod medycyny naturalnej uznanych przez Światową Organizację Zdrowia. Pomimo tego faktu stale mamy wątpliwości co do jej skuteczności. Zastanawiamy się, jakim sposobem nakłucie ciała kilkoma igłami może nam pomóc w walce z chorobą czy też zlikwidować doskwierający nam ból.
Zobacz również:
- Akupunktura i elektroakupunktura mają coraz więcej zwolenników, ale nadal sporo osób podchodzi do niej w sposób sceptyczny. Oczywiste jest, iż akupunktura nie jest sposobem na każdą chorobę i nie pomoże pacjentowi po jednym zabiegu, jednak w przypadku chorób narządu ruchu, układu nerwowego, przemiany materii czy chorób wewnętrznych i naczyń jest ona naprawdę skuteczna. Na efekty terapeutyczne trzeba jednak trochę poczekać. Najczęściej osiąga się je po ok. 10 zabiegach, ale nie jest to żadną regułą. W przypadku cięższych schorzeń lub chorób przewlekłych liczba ta jest znacznie większa. Akupunktura jest również bardzo dobrym sposobem leczenia bólu. Często stosujemy ją w Poradni Przeciwbólowej Medicover, kiedy konwencjonalne leki przeciwbólowe zawodzą lub ich przyjmowanie może mieć negatywne konsekwencje dla pacjenta - mówi dr n. med. Dorota Wojciechowska-Kumelowska, Kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii w Szpitalu Medicover.
Jak leczy akupunktura?
Akupunktura jest metodą leczenia opartą na zasadach Tradycyjnej Medycyny Chińskiej: teorii meridianów, Yin-Yang i Pięciu Elementów. Polega ona na wkłuwaniu igieł w określone punkty na skórze i ich stymulację, by osiągnąć równowagę energetyczną organizmu i swobodny przepływ energii. Stosując akupunkturę, aktywuje się więc mechanizmy odpowiedzialne za utrzymanie organizmu w stanie równowagi.
- Udowodniono na przykład, że układ nerwowy człowieka przewodzi uczucie bólu dwoma grupami włókien. Czas przewodzenia impulsu jest w każdej z nich inny, ale człowiek odczuwa tylko jeden bodziec - z „szybszej” grupy włókien. Sztuka akupunktury polega więc na stworzeniu bodźca, który „prześcignie” uczucie bólu i jako pierwszy dotrze do naszej świadomości, blokując tym samym ból - tłumaczy dr n. med. Dorota Wojciechowska-Kumelowska ze Szpitala Medicover.
Czy akupunktura jest dla wszystkich?
Mitem jest twierdzenie, iż akupunktura to idealny sposób na wyleczenie każdej choroby, bez żadnych przeciwwskazań i efektów ubocznych. Jak każda metoda leczenia, akupunktura nie może być stosowana u każdego. Przeciwwskazaniami są np.: choroby krwi (np. zaburzenia krzepnięcia), choroby skóry i serca, niewyrównane nadciśnienie tętnicze czy skrajne wyczerpanie fizyczne. Tylko lekarz może zdecydować czy możemy poddać się zabiegom akupunktury, czy też nie. Pamiętajmy też, iż wbrew powszechnej opinii, ta metoda leczenia nie jest całkowicie bezbolesna. Podczas zabiegu czujemy niewielki dyskomfort, a po jego ukończeniu możemy odczuwać senność, zawroty głowy czy lekki ból po nakłuciach.
Warto więc spróbować?
Zdecydowanie tak! Akupunktura nadal uchodzi w Polsce za egzotyczny sposób leczenia, jednak nie umniejsza to jej wartości leczniczych. Sceptycyzm ludzi wynika głównie ze strachu przed samym zabiegiem, czasochłonnością kuracji oraz nierzadko brakiem wiedzy. Akupunktura przeprowadzona przez wykształconego i przede wszystkim doświadczonego lekarza może nam naprawdę pomóc w naszych dolegliwościach.
- Obecnie dostęp do wykwalifikowanych lekarzy zajmujących się akupunkturą nie jest tak utrudniony, jak to było jeszcze kilka lat temu. Coraz więcej lekarzy przechodzi bowiem różnorodne kursy, które doskonalą ich umiejętności. Dla przykładu w Szpitalu Medicover zabiegi akupunktury wykonuje dr Magdalena Jarosz, która kursy kończyła w Polsce w Centrum Leczenia Bólu i Akupunktury im prof. Z. Garnuszewskiego oraz w Chinach, gdzie zdobyła certyfikat Beijing Hospital Ministry of Health P.R. of China – mówi dr n. med. Dorota Wojciechowska-Kumelowska.
Pamiętajmy więc, by z dużą starannością wybrać ośrodek i lekarza, gdzie poddamy się zabiegom akupunktury. Tylko wtedy będzie to bezpieczny i efektywny sposób leczenia.
Komentarze do: Akupunktura - czy powinniśmy się jej obawiać?