Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego uważają, że sprzedaż elektronicznych papierosów powinna być zakazana do momentu pełnego wyjaśnienia spraw bezpieczeństwa ich użytkowania.
Wyniki przeprowadzonych badań nasilają kontrowersje związane z papierosami na baterie zawierającymi nikotynę, aromaty oraz inne środki.
W Stanach Zjednoczonych sprawa ta wywołała jeszcze większą dyskusję po tym, jak Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (ang. Food and Drug Administration) zarzuciła pięciu dystrybutorom e-papierosów zaniedbania w praktykach produkcyjnych oraz podawanie nieprawdziwych informacji nt. rzekomej pomocy w rzuceniu palenia.
Stwierdzone zostały poważne usterki oraz uchybienia w bezpieczeństwie produktów. Naukowcy wzięli pod uwagę sześć różnych marek papierosów elektronicznych dostępnych w sklepach internetowych i zauważyli, że:
- Płyn zawierający nikotynę wyciekał z większości wkładów.
- Urządzenia ciężko było rozmontować lub złożyć z powrotem bez ubrudzenia sobie dłoni nikotyną.
- Wkłady nikotynowe nie były odpowiednio oznaczone - większość zamienników nie posiadało etykietki na temat zawartości wkładu, daty ważności lub informacji na temat bezpiecznego stosowania.
Zobacz również:
- Pokoje hotelowe dla niepalących nie gwarantują przestrzeni wolnej od dymu
- Leczenie uzależnienia od tytoniu
- Nikotynowa terapia zastępcza
- Jedna, pewna rada na długie i zdrowe życie
- Metoda rzucania palenia Allena Carra
- Korzyści zdrowotne po rzuceniu palenia
- Nikotynizm
- Sprawdź, jak palenie papierosów wpływa na zajście w ciążę
- Wkłady opisywane jako beznikotynowe niczym nie różniły się od wkładów zawierających nikotynę, przez co nie można było ich rozróżnić po wyjęciu z opakowań.
- Papierosy wszystkich marek miały „dwuznaczną zawartość nikotyny” wahającą się od 6 do 24 mg.
- Żadna ulotka ani strona internetowa produktu nie zawierała odpowiednich informacji na temat prawidłowej utylizacji zużytych wkładów.
- Zabezpieczenia nie zawsze działały w należyty sposób.
- Ulotki oraz strony internetowe często zawierały informacje nie poparte żadnymi dowodami naukowymi. Oto niektóre przykłady: „Należy zachować ostrożność by nie wdychać dużych ilości płynu. Mimo wywoływania delikatnego uczucia mrowienia, środek nie jest szkodliwy”, oraz „W przeciągu dwóch tygodniu pojemność twoich płuc wzrośnie o 30 procent ... Zmarszczki na skórze staną się mniej widoczne”.
Ponieważ elektroniczne papierosy nie wydzielają dymu są one reklamowane jako środki dozwolone do użytku w miejscach z zakazem palenia.
Jednak naukowcy stwierdzają, że nie można ich w ogóle reklamować i sprzedawać - przynajmniej do momentu, gdy będą już bezpieczne w użyciu.
- Z naszych obserwacji wynika, że ustawodawcy muszą brać pod uwagę wycofanie z rynku elektronicznych papierosów do czasu odpowiedniego dopracowania spraw zaprojektowania, kontroli jakości, utylizacji oraz bezpieczeństwa produktu - napisali autorzy badania.
Badanie opublikowano w internetowym wydaniu czasopisma Tobacco Control.
Komentarze do: Amerykańscy naukowcy apelują o zakazanie sprzedaży e-papierosów