Rozmowa z prof. Mikiem Thomasem, kierownikiem Centrum Badań Opieki Ambulatoryjnej na Uniwersytecie w Southampton.
Prof. Thomas pełni również funkcję dyrektora ds. medycznych w dobroczynnej organizacji dla pacjentów Asthma UK. Jest współtwórcą brytyjskiego programu MyAsthma pozwalającego kontrolować stan astmy poprzez telefon komórkowy.
- Obserwujemy wielki postęp w farmakoterapii astmy, czy jakieś aspekty leczenia sprawiają dziś problem?
Metody leczenia są bardzo skuteczne u ponad 80 proc. chorych. Problem jednak istnieje. Badania pokazują, że u bardzo znacznej części pacjentów – niektóre badania mówią nawet, że od dwóch trzecich do 75 proc. - występują ciężkie objawy, zaostrzenia, prowadzące często do hospitalizacji w przypadkach, w których można było tego uniknąć.
- Brak kontroli choroby?
Zła kontrola to złożony problem. Pacjenci niejako godzą się z tą sytuacją. Przyzwyczajają się do swego stanu zdrowia i nie umieją sobie wyobrazić, że mogą się poczuć lepiej. Jednocześnie problem polega na tym, że lekarze nie zadają wystarczająco szczegółowych pytań. Lekarz pyta „jak pańska astma” i uzyskuje odpowiedź „w porządku”. Ale lekarz może zapytać: „miał pan wybudzenia w nocy z powodu ataku astmy?” a pacjent wtedy odpowiada: „tak, dwa razy w tygodniu, ale to u mnie normalne”.
Zobacz również:
- Może pacjenci nie mają odpowiedniej wiedzy na temat swojej choroby.
Tak, często narzekają, że brakuje im informacji. Mamy bardzo dużo dowodów, że pacjenci dysponujący wiedzą, samoświadomością i własnym planem terapii, uzyskują znacznie lepsze efekty leczenia. Musimy dążyć do jak najszerszej edukacji oraz usprawnienia komunikacji między pacjentem a lekarzem. Nie ma jednej recepty na problemy niewystarczającej kontroli, należy szukać kreatywnych, nowatorskich rozwiązań i to właśnie robimy.
- W jakim kierunku zmierza obecnie opieka nad chorymi na astmę?
Jedną z dziedzin badań, którymi się zajmuję jest wykorzystanie Internetu oraz różnorodnych technologii komputerowych dla potrzeb leczenia astmy. Technologie cyfrowe stały się chlebem powszednim, szczególnie dla ludzi młodych. Wiele osób korzysta z Internetu jako źródła informacji.
- Nie zawsze rzetelnej.
To prawda, Internet to broń obosieczna. Z jednej strony jest to ogromna kopalnia pożytecznej wiedzy, z drugiej strony znajduje się poza jakąkolwiek merytoryczną kontrolą, może więc dostarczać informacji mylących. Podstawowym wyzwaniem dla medycyny jest przygotowanie kompletu informacji dostępnych w Internecie, podanych w formie przyjaznej dla większości pacjentów. Dlatego powstał program MyAsthma – MojaAstma.
Jest to program komputerowy opracowany dla smartfonów, dość powszechny w Wielkiej Brytanii. Chcieliśmy aby obsługa programu była jak najbardziej atrakcyjna dla ludzi młodych. Opiera się on na prostym kwestionariuszu weryfikacyjnym ACT – Asthma Control Test. Program zadaje pytania na temat objawów nocnych i dziennych, ewentualnego ograniczenia aktywności fizycznej z powodu astmy i jej objawów, także palenia, stanów lękowych, objawów dodatkowych, jak np. nieżyt nosa. Tak naprawdę udzielenie odpowiedzi za pomocą telefonu komórkowego to kwestia minut. Aplikacja na telefon zapewnia interaktywność
i pozwala ocenić stan kontroli.
- Co pacjent otrzymuje zwrotnie?
Otrzymuje sms-em lub mailem jasne porady i zalecenia, które mają poprawić kontrolę astmy
i stan zdrowia.
- Jak powszechny jest ten system w Wielkiej Brytanii?
Jest to młoda aplikacja, jednak w ciągu 3 miesięcy działania uzyskaliśmy 1500 użytkowników. Odbiór jest pozytywny i z wczesnych wyników wnioskujemy, że wskaźniki kontroli astmy ulegają poprawie. Program będzie dostępny także na rynku polskim.
Komentarze do: Astma - leczyć i kontrolować!