Astma w mieście różni się od astmy spoza miasta?

Jak wiemy, ludzie żyjący w mieście są bardziej narażeni na choroby układu oddechowego. Naukowcy, którzy opublikowali swoje odkrycia w magazynie The Journal of Infectious Diseases, postanowili sprawdzić w czym różni się astma u dzieci z miasta oraz u dzieci z przedmieścia.

Takie odkrycie może w przyszłości pomóc ją leczyć. 

Naukowcom udało się połączyć wczesne choroby układu oddechowego z późniejszym występowaniem astmy. Najnowsze badania wykazały, że dzieci z wirusem HRV są bardziej zagrożone zachorowaniem na astmę w wieku 6 lat niż dzieci z wirusem RSV.

Ponadto stwierdzono, że niektóre szczepy wirusa mogą lepiej wpływać na rozwój astmy.

Autorzy w swoim projekcie założyli, że rozwój astmy będzie przebiegał inaczej u dzieci mieszkających w mieście i inaczej u dzieci z przedmieść. Próbowali zaobserwować te właśnie różnice. Do pomocy w analizie poproszono… niemowlęta.

To ich wydzielina z nosa została wykorzystana w badaniach. Próbki zaczerpnięto od 500 dzieci z 4 miast USA oraz 285 dzieci spoza miasta. Wydzieliny zostały pobrane, gdy dzieci przechodziły choroby układu oddechowego oraz gdy były zdrowe.

Jak można się domyśleć, dla dzieci z okolic miejskich stwierdzono większą wykrywalność wirusa, czyli prawdopodobieństwo zachorowania na astmę było większe.

Udowodniono zatem, że zanieczyszczone powietrze miast może mieć bardzo duży wpływ na rozwój choroby w przyszłości.

Ponadto, niemowlęta z miast były częściej zakażone adenowirusami.

Zakażenia adenowirusem były znacznie bardziej powszechne w populacji miejskiej, w dodatku dane były prawdziwe dla każdego z czterech miast, gdzie odbyły się badania, napisali autorzy.

Naukowcy sugerują teraz, że adenowirusy mogą być powodem zmian podczas choroby dróg oddechowych oraz astmy. Sami naukowcy chcą dalej prowadzić badania na ten temat, tym razem jednak poszerzając w czasie swoje prace.

Jeżeli uda się wykryć, co powoduje zmiany w chorobie, może to pomóc w znalezieniu leku na astmę.