Badanie nad transmisją wirusa H7N9 między ludźmi niepokoi

Naukowcy chińscy przeanalizowali prawdopodobną transmisję nowego zabójczego wirusa ptasiej grypy H7N9 między ludźmi. Wirus H7N9 pojawił się w Chinach w tym roku. Nowe badanie sugeruje, iż istnieje bardzo silny dowód na to, że transmisja wirusa między ludźmi jest możliwa. Prace te ukazały się w magazynie BMJ.

Naukowcy przyjrzeli się rodzinnemu przypadkowi infekcji we wschodnich Chinach. Stwierdzili, iż 32-letnia córka najprawdopodobniej zaraziła się od swojego 60-letniego ojca.

Eksperci komentujący ten artykuł twierdzą jednak, że nie oznacza to, że wirus ten może stać się pandemiczny, choć zachowanie czujności jest konieczne.

Dr James Rudge z London School of Hygiene and Tropical Medicine wyjaśnia: - Zagrożenie, które stanowi sobą H7N9, w dalszym ciągu jest obecne.

Naukowcy z Jiangsu Province Centre for Disease Control and Prevention, prowadzący omawiane badanie, podkreślają także, iż wirus nie nabył jeszcze zdolności skutecznego przenoszenia się z człowieka na człowieka.

Przypomnijmy, że nieznany wcześniej wirus ptasiej grypy H7N9 pojawił się w lutym tego roku w Chinach i na Tajwanie, gdzie zaraził co najmniej 133 osoby, a zabił 43 z nich. Podejrzewano, że źródłem zakażenia były targi żywego drobiu.

Dr Chang-Jun Bao, główny autor badania, mówi: - Pacjent, którego przypadek wzięliśmy pod lupę, to 60-letni mężczyzna, który regularnie bywał na targu drobiu. Zachorował 6 dni po swojej ostatniej wizycie.

Jego córka z kolei nie miała żadnego kontaktu z żywym drobiem, ale czuwała przy chorym ojcu w szpitalu. Zachorowała 6 dni po swoim ostatnim kontakcie z ojcem i zmarła z powodu niewydolności wielonarządowej, tak jak jej ojciec.

Szczepy wirusa, które wyizolowano od tej dwójki pacjentów, były prawie identyczne genetycznie, co sugeruje, że H7N9 przeniósł się bezpośrednio z ojca na córkę.