Jak się okazuje, podczas niedrogiego, trwającego kilka minut badania oczu, można trafnie ocenić uszkodzenia powstałe w mózgu osób cierpiących na stwardnienie rozsiane – chorobę autoagresywną. Można w ten sposób również oszacować szybkość postępowania dolegliwości.
- Określając na ile zdrowe jest oko, można stwierdzić w jakiej kondycji znajduje się też mózg. Badanie oczu jest stosunkowo tanie, całkowicie bezpieczne i powszechnie stosowane w okulistyce. Teraz mamy też dowody na to, że jest także przydatnym narzędziem w diagnozowaniu stwardnienia rozsianego. Dzięki temu możemy dowiedzieć się więcej o rozwoju choroby i jej wpływie na mózg – mówi Peter A. Calabresi, profesor neurologii z Johns Hopkins University School of Medicine.
Zobacz również:
Calabresi wraz z zespołem badawczym przy pomocy tomografii optycznej zbadał nerwy położone w tylnej części oka, a następnie dzięki specjalnemu oprogramowaniu ocenił stan światłoczułej tkanki siatkówki, co nie było możliwe nigdy wcześniej.
Do badania nie wykorzystuje się promieniowania, które byłoby szkodliwe dla zdrowia, a jego koszt jest znacznie niższy niż w przypadku przeprowadzania tradycyjnego rezonansu magnetycznego.
Im większy stan zapalny i obrzęk występował w siatkówce oka, tym większe zmiany chorobowe stwierdzano w mózgu.
Dzięki tak prostemu i wygodnemu sposobowi pozyskiwania informacji na temat choroby, można w łatwy sposób zdiagnozować stopień jej rozwoju. Oprogramowanie wykorzystywane do tego rodzaju badań będzie wkrótce dostępne na rynku.
Komentarze do: Badanie oczu pomaga diagnozować stwardnienie rozsiane