Bangladesz: prawo segregacji trędowatych uchylone

Bangladesz zdecydował się uchylić prawo przyjęte jeszcze w roku 1898, które decydowało o odseparowaniu ludzi trędowatych od reszty społeczeństwa. Większość z chorych była zmuszona do szukania schronienia w centrach rządowych.

Trąd jest zakaźną chorobą przewlekłą, którą wywołuje bakteria znana pod nazwą Mycobacterium leprae. Bakteria ta atakuje nerwy obwodowe, skórę oraz błony śluzowe. Choroba ta jest bardzo okaleczająca i przez długi czas była nieuleczalna.
Na początku XX wieku, władze zdecydowały więc o systematycznym wykluczaniu chorych ze społeczeństwa.

W rzeczywistości, trąd jest mało zakaźny, ale przenosi się w kroplach śliny albo wydzieliny nosowej osoby zarażonej. Z obawy przed epidemią, większość krajów zdecydowała się więc na wykluczanie chorych, obligując ich do chronienia się w centrach rządowych, w tak zwanych leprozariach.

W 1898 roku, Bangladesz, który w tamtej epoce był częścią imperium brytyjskiego, zaadoptował więc prawo, które nakazywało segregację trędowatych. Prawo, które dziś zostało uchylone przez rząd tego kraju.

Zdecydowano bowiem, że prawo to jest niepotrzebne i niedzisiejsze. Parlament uchylił prawo w imię godności ludzkiej, praw człowieka, a także, aby położyć kres dyskryminacji, którą od ponad wieku cierpieli chorzy na trąd, skomentował Joynal Abedin, rzecznik parlamentu.

Dodatkowo, rząd postanowił ułatwić dostęp do leczenia. Jak mówi Saber Chowhdury, parlamentarzysta w Bangladeszu, w kraju tym żyje dziś ponad 50 000 trędowaych, a większość z nich w dalszym ciągu żyje poza nawiasem społeczeństwa, albo są zmuszani do udania się do centrów specjalistycznych, aby tam się leczyć, wyjaśnia Agence France Presse.

Od tej pory jednak, rząd Bangladeszu chce ustanowić nowe prawo, które pozwoli na darmowy dostęp do leczenia, dodaje jeszcze Joynal Abedin, rzecznik parlamentu. Bez leczenia bowiem, trąd może sprowokować poważne uszkodzenia nerwów, prowadzące do osłabienia oraz do zaniku mięśni, a także do nieodwracalnych szkód.