O tym, jak wiele odrażających rzeczy możemy znaleźć w basenach publicznych, wie niemal każdy. Nikogo już zbytnio nie dziwi, iż ludzie nie dbają o porządek i często zostawiają po sobie dużo śmieci. Jednakże najnowszy raport pokazuje, iż rzeczy, których nie widać gołym okiem, są najgroźniejsze dla naszego zdrowia.
Najnowsze dane, przedstawione przez amerykańskie Center for Disease Control and Prevention, pokazują, iż ponad połowa basenów publicznych zawiera bakterie E. coli. Mówiąc prościej, publiczne kąpieliska pełne są bakterii kałowych.
Jak zanieczyszczenia dostają się do basenu? Cóż, niestety właśnie tak, jak myślisz - ludzie załatwiają się do wody. Są też tacy, którzy cierpią na biegunkę w trakcie przebywania na basenie. Obie grupy nie zdają sobie sprawy, jak wielkie niebezpieczeństwo powodują.
Jednak istnieje również inna wersja, nieco mniej odrażająca, ale jednak: niektóre osoby wchodzące do basenu nie biorą zalecanego prysznica, przez co bakterie - normalnie znajdujące się na skórze - spływają do wody.
Zobacz również:
- Pierwsza wizyta u ginekologa, czyli jak przygotować do tego nastolatkę
- Dlaczego regularne wizyty lekarskie są konieczne w starszym wieku?
- Jakość posiłków serwowanych w restauracjach wciąż kuleje
- Samobójstwa wśród nastolatków
- Pierwotne stwardniające zapalenie dróg żółciowych
- Pułapki diagnostyczne – choroby ukryte za maską
- Nowoczesne metody badania płodu
- Czy lekarstwa staną się bezużyteczne?
Raport opiera się na 161 próbkach wody pobranych z basenów publicznych latem ubiegłego roku. Badacze sprawdzali próbki pod względem wszelkiego rodzaju bakterii, w tym E. coli. Jak się okazało, ta ostatnia została znaleziona w 58% próbek. Natomiast w 59% próbek znaleziono bakterię P. aeruginosa (odpowiedzialną za m.in. zakażenia ran i układu moczowego czy infekcje w obrębie ucha środkowego i zewnętrznego).
Wyniki te wskazują na pilną potrzebę ochrony pływaków przed czynnikami chorobotwórczymi. Niewątpliwie ważne jest, aby baseny publiczne były dobrze dezynfekowane oraz by utrzymywać poziom pH zgodny ze standardami zdrowia publicznego.
Dodajmy jeszcze, że jedna na pięć osób otwarcie przyznaje się do załatwiania się w basenie publicznym, a siedem na dziesięć osób przyznaje, iż nie bierze prysznica przez wejściem do wody.
Komentarze do: Baseny publiczne pełne bakterii